https://pomorska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Publiczna komunikacja w Bydgoszczy. Czy złapała zadyszkę?

A jakie jest Państwa zdanie na temat funkcjonowania miejskiej komunikacji w Bydgoszczy?
A jakie jest Państwa zdanie na temat funkcjonowania miejskiej komunikacji w Bydgoszczy? Dariusz Bloch
W jakiej kondycji jest miejska komunikacja w Bydgoszczy? Stowarzyszenie na rzecz Rozwoju Transportu Publicznego mówi o paraliżu.

„Mieszkam na Osowej Górze i korzystam z linii A 77 ,od około 2 miesięcy linia ta bardzo źle funkcjonuje. Najczęściej po południu jeździ co drugi autobus, często niezgodnie z rozkładem. Rozmowa z kontrolerem ruchu i pisane maile do Zarządu Komunikacji nic kompletnie nie dają. Pan kontroler twierdzi,że wszystkie pojazdy są w trasie a spóźnienia są przez korki. To jest nieprawda. Akurat na tej trasie nie ma korków. Stanie po 30, 40 minut na przystanku szczególnie o tej porze roku to nic przyjemnego . Inni pasażerowie potwierdzają te informacje i też są wściekli tracąc czas i stale się spóźniając. Czuję się sfrustrowana i bezradna wobec tej firmy” - napisała do nas jedna z Czytelniczek, pani Lidia.
Problem polega na tym, że nie jest to odosobniony głos.

Można powiedzieć, że na miejskiej komunikacji w Bydgoszczy niemal „zjadłam zęby”. Autobusami i tramwajami podróżuję od lat i dlatego mam możliwość porównania kondycji komunikacji teraz i kiedyś.

Lata 90-te przypominały trochę wolną amerykankę. Autobusy w większości jeździły tak jak chciały. Dojeżdżałam wtedy na studia do sąsiedniego miasta i często wychodziłam na przystanek z „duszą na ramieniu”. Bo albo autobus w ogóle nie przyjeżdżał, albo docierał na przystanek mocno spóźniony. A pociąg jak zawsze był punktualny.
Przykre niespodzianki zdarzały się też w czasie jazdy. Bo nagle, w środku trasy, autobus się po prostu psuł. „Dalej nie pojadę” - oznajmiał kierowca zdenerwowanym pasażerom. I bez względu na aurę, pozostawało czekanie na następny autobus, często mocno zatłoczony.
Z czasem jednak sytuacja zaczęła się zmieniać na lepsze, autobusy nie dość, że odmłodniały, to w dodatku zaczęły jeździć bardziej punktualnie.

https://pomorska.pl/w-swieta-i-sylwestra-autobusy-i-tramwaje-w-bydgoszczy-pojada-inaczej-sprawdz-zmiany-w-komunikacji-miejskiej/ar/c1-14670611

Ostatnio mam jednak wrażenie, że bydgoskiej komunikacji bliżej do lat 90-tych ubiegłego wieku. Rozumiem,że w godzinach szczytu stojący w korkach autobus przyjedzie później niż pokazuje informacja na rozkładzie jazdy. Ale opóźnienia bądź braki poszczególnych kursów zdarzaj się też w innych porach.

Sporo do życzenia pozostawia też sposób jazdy kierowców miejskiej spółki. Wymuszanie pierwszeństwa na zasadzie „duży może więcej”, jazda na złamanie karku, to częste przypadki.
Chociaż będąc sprawiedliwą, dodam,że inni kierowcy też nie ułatwiają życia. Czy tak trudno poczekać sekundę, kiedy autobus chce wyjechać z zatoczki?

Na koniec oddajmy głos członkom Stowarzyszenia na rzecz Rozwoju Transportu Publicznego: „Komunikacja miejska w Bydgoszczy wymaga całkowitego uzdrowienia. Wiele czasu, pracy i pieniędzy zajmie ten proces. (...) Od ponad roku bydgoszczanie zmagają się z paraliżem komunikacyjnym. (...) co z głosami mieszkańców, pasażerów, pracowników przewoźników i sympatyków transportu? Jak długo odbijać będą się od ścian? - pytają członkowie stowarzyszenia.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Ostatnia droga Franciszka. Papież spoczął w ukochanej bazylice

Komentarze 12

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

P
Prawdziwy.stefan

Ja dawno temu przesiadłem się na samochód. Nie będę ryzykować utraty pracy tylko dlatego że korzystam z komunikacji miejskiej. Władze niech pamiętają, że jak ktoś kupi samochód to nie przesiądzie się na autobus przez minimum 3 lata*, więc nawet jeśli jutro komunikacja zacznie kursować jak w zegarku to efekty odczuje się najwcześniej za 2-3 lata, jak ludzie się przekonają, że nie jest to jednorazowa akcja, ani

zbieg okoliczności na drogach, ani ferie w szkołach.

P
Prawdziwy.stefan

Na Grunwaldzkiej - odcinek na Osowej Górze - na nowej jezdni są dziury (podpowiem - studzienki). Mam nadzieję, że prace nie zostaną odebrane dopóki nie zostaną one przesunięte spod kół samochodów i motocykli na środek pasa ruchu. (Podpowiem: samochody mają koła po lewej i prawej stronie pasa przy normalnej jeździe, motocykle jeżdżą lewą stroną pasa, skutery prawą stroną pasa)

P
Prawdziwy.stefan

Autobusy w centrum przenieść na torowiska. Tam raczej nie ma korków. Dzięki temu pasażerowie otrzymają możliwość przesiadania door-to-door

G
Gość
24 grudnia, 9:59, Frida:

Jedną z najgorszych linii jest 59, która nigdy nie jeździ zgodnie z rozkładem, jest przepełniona ludźmi i na dodatek będąc jedyną linią przejeżdżającą przez pół Kapuścisk (Sandomierska) kursuje co 40 minut. Dramat. Jedyne, co jeszcze trzyma poziom to tramwaje, chociaż ich stan techniczny pozostawia wiele do życzenia

To prawda, 59 jeździ za rzadko, a często kursy wypadają, MZK nic z tym nie robi. Jak od mostu Kazimierza jeździł w godzinach szczytu autobus za T7 to jeszcze można było do domu dojechać. Teraz przy moście trzeba czekać godzinę albo dłużej. Wielu pasażerów idzie na Kapuściska pieszo. Ta linia jest bardzo potrzebna, szkoda tylko że tak źle funkcjonuje i za rzadko jedzie.

Z
Zz

Równie poważnym problemem są menele i patusy. Mało który kierowca.wyprasza bezdomnego... Prosta sprawa - nie odjeżdżam póki nie eysiadziesz.albo patrol ma czekać za.2-3 przystanki... Co z.tego że autobusy nowoczesne jak nikt nic z patola i smierdzielami nie robi.

Autobusów jest też są mało. Takie 54 jeździ często ale przydałaby się co najmniej jeden więcej w godzinie największego ruchu. Od Garbar czasem od Dworca po Błonie jest napakowany tak że wiele razy ludzie na Placu Poznańskim a czasem na rondzie grunwaldzkim nie wsiadają... Albo dać dłuższy autobus na te godziny. Ok rozumiem że np. do smukaly długi nie może pojechać z powodów technicznych, ale przegubowy naa.Piaski chyba by rade dał i 14-17 jeden powinien tak krazyc....

F
Frida

Jedną z najgorszych linii jest 59, która nigdy nie jeździ zgodnie z rozkładem, jest przepełniona ludźmi i na dodatek będąc jedyną linią przejeżdżającą przez pół Kapuścisk (Sandomierska) kursuje co 40 minut. Dramat. Jedyne, co jeszcze trzyma poziom to tramwaje, chociaż ich stan techniczny pozostawia wiele do życzenia

G
Gość

Ja jeżdżę linią 64 o 7.13 lub 7.23 nie powiem do tej pory jechał dobrze ale od tygodnia albo jakiś wypada albo jedzie 3 min. Przed czasem. Wyjeżdżam z 3 przystanku i nieraz wiem że na końcówce stoi. Co do korków co się dziwić całe rondo Kujawskie rozkopane. Teraz jadąc z Błonia są 3 przystanki na tym rondzie.

G
Gość
23 grudnia, 17:31, Kierowca:

Co za CYMBAŁ pisze że na Grunwaldzkiej nie ma korków. To miasto się kiedyś zapadnie od tych korków. Podziekujcie Prezydentowi za ten burdel , za te wszystkie buble drogowe., ustawianie świateł co 150m (Kapuściska) , za Trasę Unwersytecką i wyjazd z Glinek, przejścia dla pieszych co 100m (Glinki). Można by wymieniać jeszcze długo.

a co? lubisz zap###lać? przez ludzi, którzy kompletnie nie myślą - bo MUSZĄ dojechać autkiem do pracy 4 przystanki (żyłka w d$$$ im pęknie jak się przejdą) robią się właśnie korki ! WIĘKSZOŚĆ SAMOCHODÓW - JEDNA OSOBA W ŚRODKU!! i jak w takich bezmyślnych warunkach nie ma być korków i komunikacja ma sprawnie funkcjonować??

G
Gość

Sytuacja z dzisiaj 23.12.19

...około 13:30 czekałem na autobus lini 80 który jeździ praaawie ta sama linią co 57...

...dochodziłem do przystanku UKW-Chodkiewicza i za jakies 5min miała podjechac 80 w miedzy czasie jak zbliżałem sie do przystanku miną mnie 57...

..jak juz doszedłem na przystanek to na tablicy swietlnej nagle z 5min gdzie miala przyjechać 80 zrobiło sie 28!..a dosłownie 3min później przyjechał 57 ktorym powinna byc 80...!!!!.

...to jest żart ze oni tak sobie...poprostu sami od siebie zmieniają sobie numeracje i nagle z lini 80 robi sie 57..

Wszystko okej ale efektem bezkarnego zachowania nie myyyślac w ogole o pasażerach którzy czekaja cierpliwie na przystankach..

..efektem tego było moje prawie godzinne spóźnienie do pracy..

...brawo ZDMiKP...tylko przyklasnąć..

...zniesmaczony poczułem sie jak ktoś absolutnie obojetny..

K
Kajtek

Autobusy linii 77 to porażka jednego dnia stałem prawie godzinę na końcówce linii ul Niklowa do Centrum jechałem następną godzinę warto aby dyrekcja Mak przyjechały się tej linii sytuacja się powtarzała ludzie się do pracy spodniali a dyspozytor swoje pewno kierowcy nie zglaszaja ze nie jezdza

G
Gość

Niestety ale faktycznie wracamy do lat 90 poprzez niekompetentne dobranych ludzi w Zdmikp . Wielu fachowców odchodzi z tej firmy i to nie przez finanse, tylko przez kiepsko obsadzone stanowiska kierownicze .

K
Kierowca

Co za CYMBAŁ pisze że na Grunwaldzkiej nie ma korków. To miasto się kiedyś zapadnie od tych korków. Podziekujcie Prezydentowi za ten burdel , za te wszystkie buble drogowe., ustawianie świateł co 150m (Kapuściska) , za Trasę Unwersytecką i wyjazd z Glinek, przejścia dla pieszych co 100m (Glinki). Można by wymieniać jeszcze długo.

Polecane oferty
* Najniższa cena z ostatnich 30 dniMateriały promocyjne partnera
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska