Puchar Polski. Rezerwy Wdy wyeliminowały Spartę Brodnica

WDA II/STRAŻAK Przechowo - SPARTA Brodnica 2:0 (2:0)
Bramki: Mateusz Kordowski (10.), Łukasz Subkowski (31.)
WDA: Wojciechowski - Graczyk, Jasik, Sulowski, Paczkowski - Subkowski, Wenerski - Wanat, Grzywaczewski (73. Żurek), Czerwiński (66. Kiełpiński) - Kordowski
SPARTA: Trochim - Kamiński, Magalski, Lamka, Czajkowski - Sz. Ciechowski (70. A. Wiśniewski), M. Wiśniewski, Kozłowski, Syska (80. Kaźmierczyk) - Zagdański, Szpręglewski
Żółte kartki: Grzywaczewski, Wanat, Graczyk oraz Kamiński, Czajkowski, Syska, Kozłowski.
Czerwona kartka: Kamiński (85. za 2. żółtą)

Brodniczanie do Przechowa przyjechali bez Łukasza Łopatowicza, Dawida Jasińskiego, Marcina Rupińskiego i Łukasza Ciechowskiego. Z kolei w zespole gospodarzy w wyjściowym składzie wyszło siedmiu zawodników grających przed tygodniem w barwach Wdy w meczu III ligi w Dopiewie.
Od początku obie drużyny szukały gola. W 5. min. groźnie zza pola karnego strzelał Łukasz Zagdański, ale piłka przeszła metr obok słupka. W odpowiedzi nad poprzeczką uderzył Łukasz Wenerski. W 10. min. miejscowi objęli prowadzenie. Najpierw z 15. metrów strzelał Daniel Grzywaczewski. Bramkarz Sparty Łukasz Trochim odbił piłkę, ale przy dobitce Mateusza Kordowskiego nie miał szans. Trzy minuty potem groźnie było pod bramką Mikołaja Wojciechowskiego, ale Zagdański posłał futbolówkę w chmury. W 25. min., po rzucie rożnym, celny strzał oddał Grzywaczewski, ale Trochim był na posterunku. W 28. min. mogło być 1:1, ale Tomasz Syska przestrzelił w dogodnej okazji. Po chwili w sytuacji sam na sam z bramkarzem gospodarzy znalazł się Zagdański, ale posłał piłkę tuż obok słupka. Ta sytuacja szybko zemściła się na gościach. W 31. min., po rzucie wolnym wykonanym przez Marcina Wanata, obrońcy Sparty pozostawili w polu karnym za dużo swobody Łukaszowi Subkowskiemu. Ten spokojnie przyjął piłkę i posłał ją w długi róg obok rozpaczliwie interweniującego Trochima. Rezerwy Wdy prowadziły 2:0. W 37. min. powinno być po meczu, ale błędu golkipera z Brodnicy (źle obliczył lot piłki) nie wykorzystał Kordowski. W 39. min. indywidualną akcję przeprowadził Łukasz Zagdański, ale Mateusz Wiśniewski nie zdążył do jego mocnego dośrodkowania.

Sędzia karał kartkami

Druga połowa zaczęła się od szturmu brodniczan. Przechowianie chwilami bronili sie rozpaczliwie. W 50. min. doskonałej okazji na zdobycie kontaktowego gola nie wykorzystał Arkadiusz Czajkowski. Jego strzał obronił Mikołaj Wojciechowski. Za chwilę nieskutecznie uderzał Arkadiusz Kozłowski. Z czasem napór Sparty zmalał i to podopieczni trenera Krzysztofa Jabłońskiego zaczęli zagrażać bramce rywali. W 59. min. z rzutu wolnego uderzał Grzywaczewski, ale Trochim był na posterunku. W 67. min. dobrą okazję miał Kordowski, ale zamiast podać do lepiej ustawionego Wanata, zdecydował się na strzał, który bez problemu obronił golkiper Sparty. Po chwili bliski zdobycia trzeciego gola dla Wdy II był Patryk Kiełpiński, ale piłka po jego bombie z 20 metrów poszybowała tuż nad poprzeczką. Sparta odpowiedziała dwiema akcjami Arkadiusz Kozłowskiego. Najpierw w 72. min. po jego dośrodkowaniu z rzutu wolnego piłki nie sięgnął Waldemar Szpręglewski. Z kolei pięć minut potem Kozłowski po rajdzie uderzył zbyt słabo, by zaskoczyć Wojciechowskiego. W 79. min. wygraną przechowian mógł przypieczętować Piotr Żurek, ale przestrzelił z siedmiu metrów. Wynik nie uległ już zmianie. Goście kończyli mecz w "10", bo czerwoną kartkę za 2. żółtą otrzymał w 85. min. Oskar Kamiński. W 2. części arbiter często sięgał po kartki karząc graczy z Brodnicy za komentowanie jego decyzji lub za przekleństwa. Gospodarze kartki ujrzeli za faule lub odkopnięcie piłki po gwizdku.
Wda II/Strażak awansowała do ćwierćfinału okręgowego Pucharu Polski rewanżując się po części Sparcie za zeszłoroczny półfinał (Sparta wyeliminowała 1. zespół).