Z jakiego powodu Markowi Totlebenowi, radnemu PiS grozi wyrzucenie ze składu samorządu Grudziądza? Bo przez ponad pół roku był rajcą i jednocześnie ławnikiem w sądzie. Sprawę ujawniła „Pomorska” już w lipcu ub.r. Po naszym artykule radny zrezygnował z funkcji ławnika. Tłumaczył, że nie zrobił tego wcześniej z powodu bardzo poważnej choroby. Przebywał w szpitalu. Zapewniał jednak, że w tym okresie nie uczestniczył w pracach sądu i nie pobierał za nie pieniędzy.
Posłanka: - Rada nie dopełniła obowiązku
Marek Totleben, zgodnie z przepisami, od momentu ślubowania w radzie, miał trzy miesiące na rezygnację z pracy w sądzie.
„W tym czasie nie wpłynęło żadne pismo (o rezygnacji - red.) ani do Sądu Rejonowego w Grudziądzu, ani też do Przewodniczącego Rady Miejskiej w Grudziądzu” - pisze posłanka Iwona Michałek w liście przesłanym niedawno do wojewody. - W przypadku niezrzeczenia się funkcji lub niezaprzestania prowadzenia działalności przez radnego w tym terminie, rada stwierdza wygaśnięcie mandatu radnego, w drodze uchwały, w ciągu miesiąca od upływu tego terminu.
Jak wskazuje parlamentarzystka, rada miejska do dziś nie dopełniła tego obowiązku. A skoro nie zrobiła tego rada, może to uczynić wojewoda.
Po zawiadomieniu posłanki, kilka dni temu wojewoda Mikołaj Bogdanowicz przesłał w tej sprawie pismo do grudziądzkiej rady. - Zwrócił się o rozpatrzenie sytuacji prawnej i faktycznej radnego oraz przedstawienie stanowiska w tej sprawie do 18 marca - mówi Jarosław Jakubowski, rzecznik prasowy wojewody.
Co na to rada? Dziś jest sesja. - Zdecydujemy czy wprowadzić do porządku obrad uchwałę dotyczącą radnego Marka Totlebena. Przy czym niekoniecznie musi to być uchwała o wygaszeniu mandatu - odpowiada Arkadiusz Goszka, przewodniczący rady.
Pikanterii sprawie dodaje fakt, że posłanka, która nagłośniła sprawę, startowała w wyborach z listy PiS. - To nie ma żadnego znaczenia. Jako posłanka mam prawo sprawdzać czy ktoś postępuje zgodnie z prawem czy nie. I to robię. Dlatego wysłałam pismo do wojewody - tłumaczy Iwona Michałek.
Radny: - Ktoś zainspirował posłankę do działania
Co o zamieszaniu wokół swojej osoby sądzi sam zainteresowany? - 27 lipca zrezygnowałem z funkcji ławnika. A wojewoda i pani poseł sugerują, że nadal łączę oba stanowiska. Podejrzewam, że ktoś zainspirował panią poseł do działania przeciwko mnie. Jestem trochę zdegustowany tą sytuacją - mówi Marek Totleben.
Bydgoska policja pokazała filmy z wypadków z tramwajami i autobusami
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?