KRAJNA SĘPÓLNO – TUCHOLANKA TUCHOLA 3:2 (1:2)
Bramki: Łukasz Kozina, Artur Dądela, Kamil Mosek – Patryk Kaszczyszyn, Mateusz Grabowski.
KRAJNA: Bryś – Hernik, Siekierka, K.Mosek, Szydeł – Lewandowski (Grajczyk), M.Mosek, Piotrowski – Mrozik (Dądela), Błaszczyński.
TUCHOLANKA: Wojciechowski – Bugaj, Pędowski, Smoliński, Donczyk – J.Ostrowski, Grabowski, M.Ostrowski (Reszka), Górka – Fierek, Kaszczyszyn (Budzyński).
TUCHOLADOŁĄCZ DO NAS NA FACEBOOKU
W spotkaniu pierwszej rundy Pucharu Polski na szczeblu okręgu bydgoskiego Krajna Sępólno pokonała Tucholankę Tuchola. Goście bardzo dobrze rozpoczęli mecz spychając gospodarzy do defensywy i po 20 minutach prowadzili po golach Patryka Kaszczyszyna i Mateusza Grabowskiego. Gospodarze jeszcze przed przerwą zdobyli kontaktową bramkę, a strzelcem był Łukasz Kozina. Po zmianie stron w ekipie gospodarzy doszło do dwóch zmian. Juniorów zastąpili doświadczeni gracze Artur Dądela i Henryk Grajczyk, którzy szybko odmienili grę miejscowych. Krajanie z impetem natarli na bramkę rywala, spychając tucholan na własną połowę. Jednak długo Piotr Wojciechowski nie dawał się zaskoczyć, broniąc pewnie i szczęśliwie. Dopiero w końcówce spotkania krajanom udało się przełamać rywala. Najpierw z bliska trafił Artur Dądela, który po chwili zawalił „jedenastkę", a wynik meczu w doliczonym czasie gry ustalił Kamil Mosek. - Wynik z pewnością cieszy, gra już mniej – skwitował po spotkaniu trener Krajny Henryk Zielinski. – Jesteśmy w ostrym treningu przed zbliżającym się sezonem, więc moi gracze mieli prawo być zmęczeni, tym bardziej, że 3 dni wcześniej graliśmy sparing. W pierwszej połowie wystawiłem głównie młodzież, ale dopiero po wejściu doświadczonych piłkarzy nasza gra nabrała rumieńców.
RAWYS RACIĄŻ – GROM WIĘCBORK 4:1 (1:0)
Bramki: Tobiasz Mocek 2, Damian Rybacki 2 – Kamil Adamski.
RAWYS: Borzyszkowski (85. Ligman) – M.Pril (70. Scheffs), Pasiński, Malinowski, Wiligała – Domachowski (78. Glazik), Rybacki, Tomasik (67. D.Pril), A.Pril, Wera – Mocek. GROM: Kunek – Żychski, Meyer, Bethke, Słupikowski – Adamski, Erkvania (Poznań), Przybylski (Gierszewski), Kosmela (Zawidzki) – Nowak, Bilicki (Cyran).
Piłkarze z Raciąża podeszli do meczu bardzo skoncentrowani od początku atakując teoretycznie silniejszego rywala. Mecz prowadzony był w szybkim tempie, nie brakowało strzałów z dystansu i efektownych parad bramkarzy. Lepszą drużyną byli jednak gospodarze, którzy z zimną krwią wykorzystali wszystkie błędy defensorów Gromu. Na usprawiedliwienie słabszej dyspozycji podopiecznych Sylwestra Trzósło trzeba wspomnieć o brakach kadrowych, bowiem zagrać nie mogli m.in. Tuński, Lizik, Błociński i Herzberg. - Mam sporo zastrzeżeń do naszej gry, ale najważniejsze, że każdy kto był na boisku, mocno przepracował kolejną jednostkę treningową przed ligą – mówił po meczu trener Rawysa Dariusz
Hoffmann. - Awans cieszy, bo to możliwość zagrania następnego meczu z silnym rywalem, ale i tak najważniejsza dla nas będzie liga.
GROM OSIE – MYŚLIWIEC GOSTYCYN 4:2 (2:0)
Bramki: Vova Skybenko, Sławomir Boczek, Szymon Pepliński, Marcin Kujawa - Paweł Bloch, Mateusz Nitka. MYŚLIWIEC: Karpiński – Reda, Kluska, Kuligowski, Jarząbek – Karnowski, Nitka (60. Mosek), Kowalewski, Maciałek – Bloch.
Porażka gostycynian z zespołem B-klasowym nie jest niespodzianką, bowiem w Osiu, który niedawno bił się jeszcze o trzecią ligę na nowo rozpoczęto budowę silnej drużyny. Wynik spotkania jest jak najbardziej zasłużony, a dla gości był to solidny sparing przed zbliżającymi się rozgrywkami A-klasy.
INFO Z POLSKI - przegląd najciekawszych informacji ostatnich dni w kraju (03.08.2017)
Wywiad z prezesem Jagiellonii Białystok Wojciechem Pertkiewiczem
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?