Region. Kandydatów do rad znajdziecie na portalach

Już zachęcają znajomych do oddania na nich głosu. Znaleźliśmy kilka przykładów.

- Im więcej osób wie, o tym, że startuje - tym lepiej - mówi Maciej Beltejewski, kandydat do brodnickiej rady miasta.
- Można wywiesić baner, plakat w witrynie sklepowej, ale one nie zawsze są zauważone. Poprzez internet można łatwo dotrzeć do dużej liczby osób, mam dostęp do strony, mogę zmieniać zdjęcia, dodawać jakieś informacje. Do tego jest również możliwość komentowania, dodawania opinii. One podbudowują.

Większość kandydatów, którzy zdecydowali się na taką promocję w internecie - od dawna ma pozakładane konta na portalach. Nie zrobili tego dla potrzeb kampanii.
- Wśród znajomych mam Ewę Dembek, od czasu do czasu zaglądam na blog Marcina Deja, nowomiejskiego radnego - mówi Krzysztof z Nowego Miasta. - Nie dziwię się, że sięgnęli po to narzędzie. To bezpłatna promocja samego siebie. Jeśli ktoś ma 200-300 znajomych i większość mieszka w danym okręgu wyborczym, to jeszcze lepiej - twierdzi nasz rozmówca. - Szukałem na profilach kandydatów na burmistrzów, wójtów, tak z ciekawości. Ale - jak na razie kiepsko z ich obecnością.

- Kilka dni temu otrzymałam e-mail od Ali Beksy, kandydatki do rady miasta - mówi nasza Czytelniczka. - Inaczej nie wiedziałabym, że startuje. To prosty sposób na przekazanie informacji. Na pewno nie zaszkodzi, może tylko pomóc.

A w jaki sposób Państwo dowiedzieliście się o kandydaturze znajomych? Czekamy na Wasze opinie na www.pomorska.pl/ brodnica oraz pod numerem tel. 56 498 48 77.