Europejska Karta Ubezpieczenia Zdrowotnego uprawnia do darmowego leczenia w publicznych placówkach służby zdrowia za granicą. Obowiązuje na terytorium całej Unii Europejskiej, a także Islandii, Lichtensteinu, Norwegii oraz Szwajcarii. Od 14 lutego jest wydawana aż na rok - wcześniej na pół roku.
Dlatego też chętnych po Kartę jest coraz więcej. W lutym tego roku wniosków o EKUZ w całym regionie było 7034, w marcu - 9343, a w kwietniu - aż 12 120. - Wraz z nadchodzącą majówką odczuliśmy wzmożone zainteresowania Kartami. W kwietniu wydaliśmy ich o ponad tysiąc więcej. Zapowiada się, że w maju padnie kolejny rekord. Do 12 maja wydaliśmy 5054 Kart - informuje Przemysław Pankowski, naczelnik Wydziału Współpracy Międzynarodowej Kujawsko-Pomorskiego Oddziału Wojewódzkiego NFZ w Bydgoszczy.
>> Najświeższe informacje z regionu, zdjęcia, wideo tylko na www.pomorska.pl <<
EKUZ dostaną osoby, które są zatrudnione, prowadzą pozarolniczą i rolniczą działalność gospodarczą lub pobierają rentę. O Kartę mogą się również starać studenci zgłoszeni do ubezpieczenia zdrowotnego przez uczelnię oraz członkowie rodzin (dziecko w wieku powyżej 18 lat - po przedstawieniu dokumentu potwierdzającego fakt kontynuacji kształcenia).
By otrzymać EKUZ, wystarczy podejść do Kujawsko-Pomorskiego Oddziału Wojewódzkiego Narodowego Funduszu Zdrowia:
- w Bydgoszczy, przy ul. Słowackiego 3, tel. 52 325 29 00, [email protected],
- w Toruniu, przy ul. Szosa Chełmińska 30, tel. 56 658 26 01, 09, [email protected]
- we Włocławku, przy ul. Kilińskiego 16, tel. 54 412 74 00, [email protected].
Karta jest wydawana od ręki. Formalności można załatwić od poniedziałku do piątku, w godz. 8-16. Za EKUZ nic nie zapłacimy.
Jak wspomnieliśmy, Karta pozwala leczyć się wyłącznie w placówkach publicznych. Tymczasem w wielu miejscowościach turystycznych, do których wyjedziemy, lekarze przyjmują tylko prywatnie. Poza tym każdy kraj ma swoje zasady i kryteria udzielania świadczeń medycznych.
Usługi, które w naszym rozumieniu są podstawowe, w innym kraju mogą być częściowo lub w całości płatne. Np. w ramach EKUZ nie można liczyć na transport sanitarny (np. powrót do kraju), ratownictwo górskie oraz - w najgorszym wypadku - transport zwłok do Polski.
Dlatego też, jeśli jedziemy do kraju, w którym pacjent musi dopłacać do leczenia albo do kurortu, w którym jest tylko prywatna opieka zdrowotna, warto wykupić odpowiednie ubezpieczenie od następstw nieszczęśliwych wypadków i kosztów leczenia. Np. siedmiodniowa polisa kosztuje ok. 50-80 zł.
Mając wykupioną polisę możemy uchronić się przed bardzo wysokim rachunkiem za leczenie. Poniżej podajemy kilka przykładów.
W Hiszpanii leczenie udaru mózgu spowodowanego przemęczeniem i długim przebywaniem na słońcu to wydatek ok. 8,5 tys. euro. Obejmuje on pobyt w szpitalu, diagnostykę i zakup niezbędnych leków. Dodatkowo transport medyczny do szpitala w Polsce kosztuje ok. 10 tys. euro!
Drogo jest też w Niemczech. Tutaj leczenie zapalenia wyrostka robaczkowego kosztuje ok. 4,5 tys. euro. To opłata za pobyt w szpitalu, diagnostyka, operację i zakup leków.
Z kolei we Włoszech za leczenie ataku lumbago (to tzw. postrzał, ból kręgosłupa w odcinku lędźwiowym - dop. red.) zapłacimy ok. 2 tys. euro.
INFO Z POLSKI - przegląd najciekawszych informacji ostatnich dni w kraju (05-11 maja 2017)
