OSP w Ogorzelinach istnieje od 1925 roku, a jej założycielami byli bracia Ewertowscy i Półtoracy oraz Bernard Pepliński i Franciszek Marcinkowski. Dziesięć lat później powstała drużyna żeńska, której komendantką była Wacława Witaszczyk. W 1970 roku OSP straciła remizę na rzecz budowy szkoły, a dwa lata później zaczęto budować nową. Pierwszy samochód - beczkowóz pożarniczy jednostka otrzymała w 1975 roku. Od czterech lat jednostka należy do krajowego systemu ratowniczo-gaśniczego, a jej strażacy od kilku lat są najlepsi podczas wszystkich zawodów pożarniczych w gminie i powiecie. Prezesem od1996 roku jest Jan Wirkus, a wzorowym naczelnikiem Andrzej Jurak.
Z okazji święta w sobotę strażacy świętowali w domu kultury. Medale za wiele lat spędzonych w OSP otrzymali: Jan Wirkus - 45 lat, Waldemar Witaszczyk, Feliks Ringel, Kazimierz Kowalski, Ryszard Guziński - 30 lat, Sławomir Wojtala, Andrzej Jurak, Henryk Kałuża - 25 lat, Mirosław Szymański, Edward Narloch - 20 lat, Marek Ziółkowski, Sylwester Szymański, Dariusz Wirkus, Karol Drążkowski, Sebastian Narloch - 10 lat oraz Krzysztof Kowalewski, Zbigniew Kowalewski i Łukasz Drążkowski - 5 lat.
Członkowie honorowi i goście otrzymali pamiątkowe zegary i maskotki.
Remiza pod szkołę
Tekst i fot. (olo)

Gdy usłyszeli trębacza jadącego przez wieś, wiedzieli, że muszą się zbierać, bo komuś trzeba pomóc. Z przewoźną pompą ręczną i wodą dowożoną przez gospodarzy w beczkach lub fasach ratowali dobytek. I tak od 80 lat.