Strażacy z Ogorzelin osiem razy z rzędu wygrali zawody powiatowe i reprezentowali powiat podczas zawodów wojewódzkich. Dobrych wspomnień jednak nie mają, a wszystko przez kontrowersyjne decyzje sędziów. Na domiar złego ... grochówka, za którą trzeba było zapłacić po 30 zł od osoby, była do niczego.
- Jak masz pecha, to w drewnianym kościele i cegła na głowę ci spadnie - podsumował Piotr Mysiura, komendant gminny OSP.
Siódme miejsce to zdaniem wójta Zbigniewa Szczepańskiego i starosty Marka Buzy dobry wynik i za to druhowie dostali nagrody - po dobrej wiertarce i po kopercie z dwiema stówkami. OSP dostała też nowe węże, a przed wyjazdem nowe mundury.
OSP reprezentowali: Rafał Gawkowski, Przemysław Gruchała, Łukasz Gruchała, Arkadiusz Guziński, Sylwester Kak, Władysław Kanikowski, Tadeusz Kramek, Sebastian Narloch, Sylwester Szymański i Andrzej Jurak.