Fakty są niepokojące. Przypomniał je poseł Piotr Król (PiS) w interpelacji do Andrzeja Adamczyka, ministra infrastruktury i budownictwa.
W 2011 r. PKP SA wyłoniło wykonawcę. Przetarg wygrała hiszpańska firma Clothos. Pierwotny termin zakończenia prac ustalono na początek piłkarskich mistrzostw Europy EURO 2012, rozgrywanych na boiskach Polski i Ukrainy. W tym tygodniu we Francji, po czterech latach, dobiegnie końca kolejny turniej EURO. A w kwietniu 2013 r. nowy wykonawca - firma P. Bud. we Włocławku - zapewniał, że w ciągu półtora roku zdoła uporać się z pracami. Zapewnienia pozostały tylko na papierze.
Następne terminy, w tym ostatni z czerwca br., także nie zostały dotrzymane. Dopiero w maju zarząd PKP SA zdecydował się na zerwanie umowy z wykonawcą. Poza niedotrzymywaniem terminów doszły również kwestie związane z nieregulowaniem należności wobec podwykonawców i pracowników. Inwestor generalnemu wykonawcy naliczył kary w wysokości 20 proc. wartości umowy. Część kary zostanie ściągnięta z gwarancji, zawartej w umowie. Koszt przebudowy dworca wynosi 6,5 mln zł.
Zastój na inowrocławskim obiekcie jest widoczny gołym okiem. Takiego obrotu sprawy mało kto się spodziewał. Przed laty, kiedy dworzec w Inowrocławiu znalazł się na krajowej liście wśród innych tego typu obiektów, przeznaczonych do realizacji w latach 2012-2015, wiało optymizmem. Dziś mamy początek drugiej połowy 2016 r, . a światełka w tunelu jeszcze nie widać.
Co aktualnego dzieje się na budowie? - Zakończyła się kilkutygodniowa inwentaryzacja robót budowlanych. Przetarg na wybór nowego wykonawcy planujemy na przełomie lipca i sierpnia - informuje Maciej Bułtowicz, główny specjalista z Wydziału Prasowego PKP SA . Kolejarze uważają, że przebudowa zostanie zakończona do końca roku. Wielu wątpi, że tak się stanie...
Wróćmy jeszcze do interpelacji posła Piotra Króla. Jego zdaniem, istnieją poważne przesłanki, że prace w Inowrocławiu prowadzono niezgodnie z techniką budowlaną. Na wysokości zadania nie stanął nadzór inwestorski. Swoimi działaniami mógł przyczynić się do strat ekonomicznych - stwierdził parlamentarzysta.
