Czytelniczka z okolic Stolna napisała: "Od dłuższego czasu jestem na rencie inwalidzkiej, ponieważ choruję na RZS. Mój mąż mając 55 lat, w 2006 roku, przeszedł na rentę strukturalną. Niestety, pobierał ją tylko przez niespełna dwa lata. Zmarł nagle w 2008 roku.
Nie mogę się z tym pogodzić. Razem pracowaliśmy, budowaliśmy, nasze gospodarstwo spełniło wymogi unijne.
Odpisaliśmy gospodarstwo synowi (w pełni, z inwentarzem i maszynami). A ja, jako żona, czuję się bezwartościowym obywatelem.
Po śmierci męża byłam z aktem zgonu w ośrodku doradztwa rolniczego. Powiedziano mi: tak bardzo nam przykro, współczujemy pani, ale nic się nie należy. Poczułam się jak kartka papieru, zgnieciona i wyrzucona do kosza. Czy to jest sprawiedliwe?"
Czy rzeczywiście nie może przejąć renty strukturalnej po mężu? A jest ona znacznie wyższa niż jej renta inwalidzka.
Andrzej Gross, dyrektor Kujawsko-Pomorskiego Ośrodka Regionalnego Agencji Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa wyjaśnia, że współmałżonek zmarłego beneficjenta ma prawo przejąć świadczenie, jeśli spełni pewne warunki.
Chodzi między innymi o to, że przekazane gospodarstwo rolne stanowiło źródło utrzymania dla obojga małżonków.
Poza tym małżonek uprawnionego do renty strukturalnej ukończył 55 lat, lecz nie osiągnął wieku emerytalnego. I bardzo ważne - nie ma ustalonego prawa do emerytury lub renty z ubezpieczenia społecznego albo zaopatrzenia emerytalnego, czy ubezpieczenia społecznego rolników. No i nie prowadzi działalności rolniczej.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
