- Do końca sezonu jeszcze daleka droga. Jeszcze siedem Grand Prix, także trzymajcie za mnie kciuki. Nie jest to łatwy sezon, także dla was - zwrócił się Kubica w czwartek do kibiców. Potem przyszedł na czas na jednoznaczną deklarację. - Pod koniec sezonu zakończę współpracę z Willims Racing. Nie była to łatwa decyzja. Trzymajcie kciuki, razem z Orlem Team nad tym pracujemy i czekajcie na informacje - dodał.
Chwilę później ten fakt oficjalnie ogłoszono także podczas konferencji prasowej przed Grand Prix Singapuru. - Chcę podziękować Robertowi za jego ciężką pracę. Szanuję jego decyzję o odejściu z zespołu wraz z końcem sezonu. Był dla nas ważnym członkiem ekipy, najpierw jako kierowca rezerwowy i rozwojowy, a następnie jako etatowy w roku 2019 - przekazała Claire Williams, szefowa brytyjskiej stajni.
Na temat przyszłości Kubicy możemy jedynie spekulować. Ta decyzja zapadanie w porozumieniu ze strategicznym sponsorem kierowcy, bo Orlen w tym wypadku rozdaje karty.
Formuła 1: Orlen chce zostać
- Na obecnym etapie wspólnie rozważamy różne scenariusze na przyszły sezon, chcąc wybrać ten najbardziej korzystny dla obu stron. Zamierzamy pozostać w Formule 1, wzmacniając międzynarodową rozpoznawalność marki Orlen, w szczególności na rynkach, na których posiadamy naszą sieć detaliczną - wyjaśnia prezes spółki Daniel Obajtek.
Robert Kubica: chcę zostać, ale nie za wszelką cenę
Kubica zadeklarował, że chciałby nadal startować w Formule 1. - Poświęciłem dużo energii i czasu, aby tu wrócić i skoro się udało, chciałbym zostać. Taki był cel, ale nie chcę zostawać za wszelką cenę. Przede wszystkim muszę robić coś, co da mi radość ze ścigania - powiedział na konferencji prasowej w Singapurze.
PKN Orlen zapewnił, że współpraca z Williamsem będzie trwała do końca sezonu bez żadnych zawirować, ale jednocześnie firma zapowiedziała w oświadczeniu, że już „prowadzi zaawansowane rozmowy z wybranymi zespołami z zamiarem dalszego zaangażowania w Formułę 1”.
W ten sposób kończy się więc przygoda Roberta Kubicy z Williamsem. Dodajmy, że nieudana, bo oprócz spektakularnego i medialnego powrotu do Formuły 1 Polakowi wiele nie udało się zdziałać. Kubica w poprzednim sezonie był kierowcą testowym brytyjskiej stajni. Przed tym sezonie pieniądze na reklamowy kontrakt wyłożył jednak Orlen nieoficjalnie - 10 mln euro) i dzięki temu Polak dostał fotel kierowcy.
Bolid Williamsa jest jednak najsłabszy w stawce. Kubica zwykle zajmował ostatnie miejsce, choć w jednym z wyścigu zdobył punkt po kłopotach technicznych wielu rywali.
Kubica odchodzi z Williamsa
Mimo tych kłopotów Orlen informuje o sukcesie reklamowym umowy. „Według badań instytutu ARC Rynek i Opinia co 6. kierowca przyznaje, że sponsoring zawodnika wpłynął na częstsze korzystanie ze stacji Orlen, a w przypadku klientów konkurencji taką deklarację złożyło aż 11 proc. Sieć detaliczna Koncernu, w której sprzedaż wspierana była loterią z Robertem Kubicą, odnotowała w Polsce 3 proc. wzrost sprzedaży paliw a także wyraźny wzrost sprzedaży produktów pozapaliwowych w pierwszym półroczu, przyczyniając się do rekordowego zysku operacyjnego tego segmentu, który był wyższy o 400 mln zł, w porównaniu do pierwszego półrocza ubiegłego roku” - głosi oświadczenie paliwowego giganta.ą
