
(fot. Infografika Jerzy Chamier-Gliszczyński)
Największe problemy z przejazdem przez region występują na drodze krajowej nr 10 i to już za rogatkami Bydgoszczy - w stronę Torunia. Chodzi o odcinek za Wypaleniskami do Przyłubia (11,2 km).
Praca wre
Prace trwają także na kilku innych odcinkach tej drogi: Obrowo-Czernikowo (5,23 km) i Wygoda- Steklin (4,49 km).
Wszędzie tam prędkość ograniczono do 50 km/h, a ruch odbywa się wahadłowo. Wkrótce drogowcy pojawią się na wschodnich rubieżach województwa, by wziąć w posiadanie asfalty na wysokości Skępego - wciąż na tej samej "dziesiątce".
Kolejne utrudnienia czekają zmotoryzowanych na drodze nr 25 pomiędzy Gniewkówcem a Złotnikami Kujawskimi (3,7 km) oraz na tej samej drodze, ale już na Krajnie - pomiędzy Niechorzem a Dziednem (10,6 km).
Kończą się prace w Nowych Marzach. Dziś zlikwidowany został przejazd wahadłowy. Nieco wyżej, na 8-kilometrowym odcinku Morgi - Trzy Korony, remontowane są jeszcze pobocza.
Wkrótce rozpoczną się prace na drodze nr 15 pomiędzy Strzelnem a Markowicami (7,4 km).
Lecą suche gałęzie...
- Droga numer dziesięć to prawdziwy dramat, ale cóż - cieszy, że generalna dyrekcja wreszcie się za nią wzięła - mówi Adam Wełna, bydgoski biznesmen, który w drodze spędził pół życia. - Natomiast irytuje mnie, że na szosie ze Strzelna do miejscowości Wronowy, z przydrożnych drzew spadają gałęzie. To niebezpieczny odcinek.
Drogowcy przepraszają
- Przepraszamy kierowców za utrudnienia, ale proszę mi wierzyć - to doskonała pora na prace drogowe. Pogoda nam sprzyja, więc roboty idą pełną parą - wyjaśnia Zdzisław Glonek, zastępca dyrektora Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad w Bydgoszczy. - W naszym kapryśnym klimacie trzeba wykorzystywać każdą okazję, by poprawić sytuację na drogach.
Zdzisław Glonek dodał, że utrudnienia w ruchu są minimalizowane. Podczas prac sterowanie ruchem odbywa się ręcznie - za pomocą lizaków. Pracownicy informują się za pomocą krótkofalówek i dostosowują cykle przejazdów do natężenia ruchu. Sygnalizację świetlną włącza się dopiero po zakończeniu prac, ale wtedy - w nocy - natężenie ruchu jest mniejsze.