Patrol został wezwany do awantury domowej. Na policyjny numer alarmowy zatelefonował 20-latek, który skarżył się na to, że rodzice nie chcą wypuścić go z domu.
- Od członków rodziny funkcjonariusze dowiedzieli się, że ich syn może mieć problem z środkami odurzającymi, dlatego chcieli go zatrzymać w domu - relacjonuje przebieg interwencji sierż.sztab Maciej Szarzyński z grudziądzkiej policji. - Policjanci, mając swoje podejrzenia, postanowili sprawdzić odzież 20-latka.
Nie żyje staruszka z Grudziądza, na którą napadł Kewin M.
Okazało się, że mieli "nosa". W jednej ze skarpet 20-latek, miał schowane dwa woreczki strunowe z białą substancją. Wstępne badania wykazały, że jest to kokaina o wadze prawie 1 grama. - Wobec powyższego 20-latek opuścił mieszkanie… z kajdankami na rękach i w asyście policjantów, którzy zawieźli go do komendy, gdzie spędził noc - dodaje sierż. sztab. Maciej Szarzyński.
Do zdarzenia doszło we wtorek wieczorek w jednym z mieszkań w centrum Grudziądza.