Kryminalni z Bydgoszczy, którzy rozpracowują siatkę handlarzy narkotykowych działających w mieście, wpadli na trop nowych dilerów. W środę 30 grudnia weszli do jednego z mieszkań w kamienicy w centrum miasta. Wcześniej byli świadkami transakcji narkotykowej, do której doszło pod drzwiami tego lokalu.
- Policjanci wylegitymowali dwóch mężczyzn i weszli z nimi do mieszkania - mówi podkom. Przemysław Słomski. - Wtedy zauważyli syna jednego z nich, który na widok funkcjonariuszy zamknął się w pokoju.
Kryminalni wchodząc do środka byli zmuszeni użyć "środków przymusu bezpośredniego". Zauważyli, jak chłopak biegnie w kierunku okna, aby wyrzucić worek z zielonym suszem roślinnym.
- Mężczyzna został szybko obezwładniony - dodaje Słomski. - W tym samym czasie próbował ucieczki jego ojciec wybiegając z mieszkania ze słoikiem wypełnionym woreczkami z suszem roślinnym. On również natychmiast został zatrzymany.
W kuchni w chlebaku policjanci zabezpieczyli następne woreczki z suszem roślinnym i wypełnione białym proszkiem. Wstępne badania narkotesterem wykazały, że jest to marihuana i amfetamina. Łącznie zabezpieczyli ponad 250 g narkotyków.
- W mieszkaniu znaleźli też puste woreczki dilerówki, pieniądze w kwocie ponad 800 złotych, maczetę, przedmiot przypominający pistolet oraz latarkę z paralizatorem. 46-letni ojciec i jego 25-letni syn trafili do policyjnego aresztu - wyjaśniają policjanci.
Śledczy przedstawią zatrzymanym zarzut posiadania znacznych ilości narkotyków i ich rozprowadzania, za co grozi do 10 lat pozbawienia wolności. Policjanci wnioskują o tymczasowy areszt.