Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Rolnicy z regionu: - Firma Masmal z Grudziądza nie zapłaciła nam za mleko!

(PA)
Pokrzywdzonym rolnikom, którzy spontanicznie przyjechali do Grudziądza z całego województwa, by wyjaśnić sytuację, najpierw zamknięto bramę na teren zakładu.
Pokrzywdzonym rolnikom, którzy spontanicznie przyjechali do Grudziądza z całego województwa, by wyjaśnić sytuację, najpierw zamknięto bramę na teren zakładu. Piotr Bilski
Firma z Grudziądza zalega gospodarzom z regionu od kilku do kilkudziesięciu tysięcy złotych. Skrzyknęli się i w czwartek pojechali interweniować w siedzibie mleczarni. Po kilku godzinach rozmów z szefostwem,doszło do kompromisu. Jest nadzieja, że odzyskają pieniądze.

Sprawa rozbija się o to, że mleczarnia drastycznie obniżyła stawkę za litr, a rolnicy się na nią zwyczajnie nie zgodzili. - Zaproponowali nam cenę poniżej złotówki. W niektórych przypadkach nawet 70 groszy! - mówią "Pomorskiej" gospodarze, którzy z całego województwa skrzyknęli się i przyjechali do Masmalu, by walczyć o swoje zaległe wypłaty.

Zobacz także: Masmal Grudziądz. Masło zbyt mało maślane. Są zarzuty

Zaporowe stawki za mleko doprowadziłby gospodarzy do bankructwa

Afera wybuchła po tym, jak firma chciała do zawartych wcześniej umów dołączyć aneks, w którym zmieniła ceny. Nowe stawki miały zacząć obowiązywać od 1 października. - Nie podpisaliśmy tego, bo doprowadziłoby to nas do bankructwa!

Jeden z punktów umów mówi o tym, że "zmiana cen może nastąpić za jednomiesięcznym terminem wypowiedzenia, złożonym przez każdą ze stron umowy na koniec miesiąca kalendarzowego. W przypadku braku zgody stron na nowe ceny, umowa zostaje rozwiązana." - Uznaliśmy zatem, że niepodpisanie aneksu jest równoznaczne z tym, że z końcem września kończymy współpracę - mówią ludzie.

Dlatego, by wywiązać się z wcześniejszych zobowiązań, przez cały ubiegły miesiąc każdy jeszcze oddawał mleko po "starych" stawkach. Natomiast od października gospodarze solidarnie zrezygnowali z dostaw do Masmalu.

Co z wypłatami za wrzesień?

Nie wpłynęły na konta! O jakich sumach mowa? Np. Mariola Kurzyńska z gminy Łasin - 11 tys. zł. Lucyna Jamróz z powiatu wąbrzeskiego - 7 tys. zł. Adrian Bońkowski z gminy Jabłonowo Pomorskie -7 tys. zł. Wśród gospodarzy, którzy przyjechali do siedziby firmy w Grudziądzu byli i tacy, którym zakład zalega z wypłatą nawet 47 tys. zł!

Ludzie twierdzą też, że pracownicy mleczarni, którzy się z nimi kontaktowali, próbowali dać im do zrozumienia, że Masmal oskarży ich o zerwanie umów i będą musieli ponieść za to kary finansowe w wysokości trzech wypłat.

Szefostwo "przesłuchiwało" rolników

W czwartek najpierw pokrzywdzonym rolnikom zamknięto bramę wejściową do firmy. Po kilkunastu minutach jednak ochrona wpuściła ich do biurowca. Grupa spotkała się z szefostwem. Ale każdy z osobna. Po blisko 4 godzinach rozmów, doszło do kompromisu.

Lucyna Jamróz: - Zapewniono nas, że pieniądze zostaną wypłacone jak najszybciej. Czekamy do poniedziałku. Jeśli nie pojawią się na kontach, nie odpuścimy! Przyjedziemy jeszcze raz. Podpisaliśmy też zaświadczenie o polubownym rozwiązaniu umów.

Próbowaliśmy kilka razy skontaktować się z prezesem firmy. W sekretariacie albo nikt nie podnosił słuchawki, albo informowano nas, że prezes wciąż ma spotkania.

Czytaj e-wydanie »Lokalny portal przedsiębiorców

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska