Roman Polański opuścił areszt. Ale dopiero w piątek (4 grudnia) wróci do domu - podał portal wp.pl
Wirtulana Polska powołuje się na informacje z szwajcarskiego ministerstwa sprawiedliwości. Słynny reżyser miał dziś ze względów bezpieczeństwa opuścić areszt pod Zurychem.
Polański nie wrócił jednak do domu. Trafił do - jak określił to rzecznik ministerstwa sprawiedliwości - "innego miejsca". Poczeka tam do jutra, czyli do czasu zwolnienia go za kaucją.
W piątek reżyser ma zostać przewieziony do swojej posiadłości w kurorcie Gstaad, gdzie będzie go obowiązywał areszt domowy.
Czy nie lepsza byłaby nazwa ''Gazeta Kujawska'' zamiast ''Gazeta Pomorska''? Przecież wychodzi w większości na Kujawach! Na Pomorzu tylko trochę (Chpjnice, Tuchola)! Trzeba zmienić jej nazwę!
nareszcie
J
Janusz
Nie można mieć podwójnej moralności, a bardzo często osoby broniące Romana Polańskiego taką własnie moralność posiadają. Polański dokonał czynu wielce haniebnego na dziewczynce 13 letniej w wieku który obecnie ma jedna z jego córek. Lata mijały, a on uciekał przed odpowiedzialnością za ten czyn, kręcił filmy, udzielał wywiadów, kupował i sprzedawał domy, założył ponownie rodzinę, siadał ze swymi córkami przy jednym stole, uśmiechał sie do nich, bawił, patrzył im w oczy... . Jeśli Polański byłby człowiekiem godnym, to sam oddałby się w ręce sprawiedliwości gdy miał te 40 lat. Teraz ma 76 lat, ale jak on żył z takim ohydnym bagażem życiowym. Jak jest zbrodnia to musi być kara, niezależnie od wieku.
Plotki, sensacje i ciekawostki z życia gwiazd - czytaj dalej na ShowNews.pl
