W Internecie aż huczy od spekulacji. Ania pisze: "Stawiam na Przemka Cypryańskiego i Anetę Piotrowską". Wtóruje jej Majka81: "Widzieliście, jak oni na siebie patrzą? Moim zdaniem już coś między nimi jest."
Padają też inne typy: Kaja Paschalska i Piotr Kiszka, Joanna Liszowska i Robert Kochanek, Maria Wałęsa i Paweł Godek, Marcin Mroczek i Edyta Herbuś. Mówi się też, że Kinga Rusin nie oprze się ognistemu Włochowi Stefano Terrazzino....
Co o tych plotkach sądzą sami zainteresowani?
Męska rozmowa
Joanna Liszowska w jednym z wywiadów przyznała: - Gdy przyjęłam propozycję udziału w programie, mój narzeczony powiedział do mnie: Kiedy będziesz znała partnera, już ja z nim po męsku porozmawiam. W dniu, w którym przydzielali nam tancerzy, dzwonił do mnie co chwila i pytał: Kto? Kiedy okazało się, że Robert Kochanek usłyszałam, że wszystko jest OK.
Maria Wałęsa przekonywała dziennikarzy, że nie chce angażować się w żaden związek czy romans na planie "Tańca z gwiazdami". Zażartowała: - Mam bardzo przystojnego partnera, ale ojciec by mnie zabił, gdyby do czegoś doszło.
Marcin Mroczek zapewnił telewidzów, że swoją drugą połówkę już ma. - Choć wiele par zakochiwało się w sobie na parkiecie, to ja do tego nie dopuszczę.
Natomiast Kinga Rusin wyznała jednemu z tabloidów, że czuje się bardzo dobrze w ramionach Stefano. Zatem dziennik zapytał: Czyżby już uległa czarowi przystojnego Włocha?
A inne gwiazdy? Na razie powstrzymują się od komentarzy.
Za mało walca w walcu
Niedziela, godz. 20.10, studio TVN. Pierwszy odcinek czwartej edycji "Tańca z gwiazdami". Na scenie dziesięć stremowanych par, Kasia Skrzynecka i Hubert Urbański, jurorzy.
Na pierwszy ogień: Joanna Liszowska i Robert Kochanek. Ona mówi o nim: - Szkoda mi go, bo czasem samej trudno mi jest ze sobą wytrzymać. On nie jest jej dłużny: - Ma pecha, bo trafiła na Kochanka. Choć jurorzy mają zastrzeżenia do ich cha-chy, przyznają 31 pkt.
Następna para: Kinga Rusin i Stefano Terrazzino. Iwona Pavlovic mówi, że w ich walcu angielskim za mało było walca. Noty mizerne - zaledwie 26 pkt.
Cztery punkty mniej dostają Michał Milowicz i Iza Mika. Może piosenkarz jest specjalistą od "tańca bankietowego" - jak zauważa Zbigniew Wodecki, ale cha-cha mu zupełnie nie wyszła.
Peter Lucas i Dominika Kublik czarują walcem angielskim. Piotr Galiński radzi Dominice: - Facet ma talent to standardów. Wyciśnij go jak cytrynę, a daleko zajdziecie. Tego walca jurorzy oceniają na 32 pkt.
Kolejna para to Przemek Cypryański i Aneta Piotrowska. On - mistrz lambady z podstawówki, ona - ambitna i pracowita jak zodiakalny lew. Cha-cha takiego duetu musiała zrobić wrażenie. Za charakter i rytmiczność - 30 pkt.
Pora na walca angielskiego Marii Wiktorii Wałęsy i Pawła Godka. Piotr Galiński przyznaje, że tym tańcem prezydentówna go "ugotowała". Beata Tyszkiewicz dodaje, że Marysia jest gwiazdką, a będzie gwiazdą. Nota - 32 pkt.
Czas na Magdalenę Wójcik i Roberta Rowińskiego oraz ich cha-chę. Gdyby aktorka rytmiczniej stawiała kroki, to pewnie byłoby lepiej. A tak - 29 pkt.
I znowu walc angielski. Tym razem tańczą Przemysław Sadowski i Ewa Szabatin. Iwona Pavlovic mówi do Przemka: - Nogi super, góra gorzej. W sumie - 30 pkt.
Cha-cha Marcina Mroczka i Edyty Herbuś "zamroczyła" Piotra Galińskiego. Było "ruchowo super, technicznie już nie tak fajnie". Czyli na 29 pkt.
Ostatnia para: Kaja Paschalska i Piotr Kiszka. Tańczą walca angielskiego. Niedobrze. Mają problemy z rytmem. Kaja myli kroki. Tylko 25 pkt.
Koniec tańczenia. Na pierwszym miejscu ex aequo: Maria Wiktoria Wałęsa i Paweł Godek oraz Peter Lucas i Dominika Kublik. Teraz głos mają widzowie. Jednak najpierw zobaczymy reklamy.
Już po przerwie. Na scenie wszystkie pary. Hubert Urbański mówi: - Dziś z programu odpadają... Zaraz, zaraz. Przecież to pierwszy odcinek. Wszyscy przechodzą dalej. Dopiero za tydzień trzeba będzie pożegnać pierwszą parę.
Uff. Na twarze tancerzy wraca uśmiech.
Pora na rumbę
Tak więc w programie wciąż mamy bydgoszczanina Pawła Godka, partnera Marii Wiktorii Wałęsy. We wtorek po południu mówił nam, że nie spodziewali się takich wysokich ocen.
Mocno denerwowali się przed występem? Najbardziej w wekend, gdy zaczęły się próby w studio. Trzeba było oswoić się z tym miejscem, poczuć jego atmosferę.
- Co zatańczycie w tę niedzielę?
- Rumbę.
- Jak idą przygotowania?
- Bardzo dobrze. Powtarzamy choreografię.
- Będzie równie dobrze jak w poprzednią niedzielę?
- Mamy taką nadzieję, choć rumba jest trudniejsza niż walc.