Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Rośnie napięcie przed hitem Niemcy - Argentyna

Redakcja
Łzy Diego Maradony, karteczka Jensa Lehmanna, karny Andreasa Brehmego - mecze Niemcy - Argentyna pisały zaskakujące scenariusze. Z pięciu mundialowych spotkań ci pierwsi przegrali tylko raz. Dziś obie ekipy zmierzą się w ćwierćfinale.

Dwadzieścia lat temu - 8 lipca 1990 roku - rozegrano na Stadionie Olimpijskim w Rzymie finał mundialu. Diego Maradona ze łzami w oczach opuszczał murawę. Teraz jako trener chce rewanżu.

- Płakałem wtedy jak nigdy. Nie wstydziłem się łez - wspomina tamten dzień obecny selekcjoner Albicelestes. W stolicy Włoch Niemcy wygrali 1:0. W 85. min. Rudi Voeller przedarł się w pole karne, tam nieprzepisowo zatrzymał go Roberto Sensini. Niemiec upadł, a sędzia Codesal Mendez nie miał wątpliwości. Rzut karny na bramkę zamienił Brehme. To jednak nie był koniec. Latynosi nie wytrzymali nerwowo i w ciągu ostatnich 5 minut obejrzeli jeszcze dwie czerwone kartki.

Emocji nie zabrakło także 4 lata wcześniej. Obie drużyny spotkały się również dopiero w finale. Maradona też płakał, ale ze szczęścia. Jako cudowne dziecko turnieju w Meksyku ( 1986) nie strzelił wprawdzie gola w ostatnim meczu, ale znacznie pomógł drużynie w końcowym triumfie. Latynosi od początku narzucili własny styl gry i prowadzili już 2:0. Gdy wydawało się, że zwycięstwa nikt nie jest im w stanie odebrać, obudzili się Niemcy. Kontaktowego gola strzelił Karl-Heinz Rummenigge, 8 minut przed końcem wyrównał Voeller. Krótko potem piłkę przejął jednak Maradona. Nie postąpił jak egoista. Zobaczył w polu karnym Jorgego Burrachagę, a on nie spudłował. Argentyńczycy zostali mistrzami świata (3:2).

W pamięci kibiców utkwił też ćwierćfinał niemieckiego mundialu. W 2006 roku po 120 minutach na tablicy widniał remis 1:1. Maradona mecz śledził w hotelowym pokoju, bo na trybuny Stadionu Olimpijskiego w Berlinie nie zostali wpuszczeni jego przyjaciele. Przed rzutami karnymi do Jensa Lehmanna podszedł trener niemieckich Andreas Koepke. Wręczył mu "magiczną" karteczkę, na której wypisane były wskazówki, jak bronić strzały poszczególnych piłkarzy Argentyny. Sprawdziło się. Lehmann obronił dwukrotnie, Niemcy awansowali do półfinału, a Argentyńczykom znowu puściły nerwy. Leandro Cufre podbiegł do Pera Mertesackera i kopnął w podbrzusze. Maxi Rodriguez zaatakował Bastiana Schweinsteigera, Torsten Frings z kolei pięścią uderzył Julio Cruza. Sędzia sobie nie radził, a na murawie trwała prawdziwa bijatyka.

"Krwawo" było także w 1966 roku. Obie reprezentacje spotkały się w fazie grupowej. Piłkarze nie oszczędzali się ani na murawie, ani poza nią. W meczu padł bezbramkowy remis i obie drużyny awansowały do kolejnej fazy turnieju.

Mundialowe spotkania przyjemniej wspominają jednak Niemcy. Z pięciu meczów przegrali tylko jeden. W sumie obie drużyny spotkały się 18 razy. Argentyna zwycięsko schodziła z murawy 8 razy, Niemcy pięciokrotnie.

- Do dzisiaj nie mogę wybaczyć Niemcom, że spiskowali z FIFA i dlatego wygrali finał mundialu w 1990 roku. Niemcy należą do piłkarskiej mafii, która regularnie działa przeciwko nam - powiedział Diego Maradona.

Oczywiście w reprezentacji Niemiec te słowa nie mogły zostać niezauważone. - Już przed meczem zaczynają swoje popisy. Jeszcze przed pierwszym gwizdkiem wywierają presję na arbitrach - wyznał Bastian Schweinsteiger.

Do dysputu włączył się także legendarny piłkarz brazylijski. Pele ponownie zaatakował Maradonę: - Trudno zrozumieć futbol, który proponują Albicelestes, a oparty na jednym tylko piłkarzu - Lionelu Messim. Nie mam nic do Maradony, twierdzę jedynie, że jest beznadziejnym trenerem - stwierdził.

Początek meczu 1/4 finału mistrzostw świata: Niemcy - Argentyna dziś o godzinie 16.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska