Jeszcze dwa lata temu kadra do lat osiemnastu naszych południowych sąsiadów świętowała zdobycie brązowego medalu. Nikt nie dopuszczał nawet myśli, że w kolejnym turnieju mistrzowskim młodzi Czesi będą walczyć o utrzymanie i ostatecznie spadną do I Dywizji. To był bardzo bolesny cios dla tamtejszego hokeja, dlatego mobilizacja, aby wrócić do grona elity jest ogromna. Do składu powołanych zostało ośmiu zawodników z ekstraligowym doświadczeniem oraz trzech graczy występujących w drużynach juniorskich lig kanadyjskich. Michal Jordan, Milan Doczy oraz Tomas Vincour mają być dodatkową siłą tego zespołu.
Przed Słowenią rozjazd i odprawa
Wbrew pozorom Czesi nie powinni mieć wcale łatwo, bowiem przeciwnicy będą robili wszystko, aby zabrać im chociaż punkt. Teoretycznie największe szanse mają na to Słoweńcy i Kazachowie, chociaż poziom gry prezentowany przez tych ostatnich jest dużą niewiadomą. Poprzedni rocznik Słoweńców zajął drugie miejsce w swojej grupie A I Dwyizji za Białorusią. Kazachstan był trzeci. - Na Słowacji akademię założył były zawodnik występujący w NHL Ted Sator, który zresztą był szkoleniowcem reprezentacji seniorów jakiś czas temu - mówi Mariusz Kieca, trener Polaków. - Jeżeli ma się mała liczbę zawodników to trzeba postawić na jakość szkolenia i oni to właśnie zrobili.
Błąd z biletami?
Cena biletów została ustalona na 10 i 5 zł. Ich wysokość jest uzasadniana przez przedstawicieli miasta tym, że raz kupione będą obowiązywały przez cały dzień i pozwolą na obejrzenie wszystkich trzech meczów. Pytanie tylko kto będzie chciał siedzieć na Tor-Torze od godz. 13., kiedy rozpocznie się pierwsze spotkanie do godz. 22., kiedy zakończy się ostatnie.
Trudno również przewidzieć jak zaprezentują się biało-czerwoni. W poniedziałek trenerzy ogłosili skład na mistrzostwa, z którego wypadli Karol Baranowski (Tychy), Adrian Kowalczyk (Gdańsk), Mariusz Gurazda (Tychy), Jakub Wójcik (Opole) i Krzysztof Wróblewski (Gdańsk). Do kadry meczowej zakwalifikował się jedyny torunianin będący brany pod uwagę w tej kategorii wiekowej - Piotr Winiarski. Dzisiaj Polacy zagrają ze Słowenią. To spotkanie będzie dla nich kluczowe. - Nie przewidujemy już żadnych zajęć taktycznych, bo wszystko zostało już przeanalizowane - mówi Jacek Szopiński. - Rano po 11 mamy rozjazd, potem obiad i odprawa przed meczem.
Jasne zasady
W turnieju uczestniczą jeszcze Ukraińcy i Litwini. Ci ostatni w zeszłym roku uzyskali awans z II Dywizji. Czternastu zawodników z tego zespołu grało na grudniowych mistrzostwach świata I Dywizji do lat dwudziestu w Bad Toelz. Na tym samym turnieju występowała też reprezentacja Polski, która pokonała Litwinów tylko 3:1.
Mistrzostwa rozgrywane są systemem każdy z każdym (tzw. round-robin). Za zwycięstwo w regulaminowym czasie przyznaje się trzy punkty, po dogrywce lub karnych - dwa (jeden dla pokonanych). Zespół, który zgromadzi najwięcej punktów awansuje do Elity, najmniej - spadnie do II Dywizji.