Dyrektor oświaty Małgorzata Świtalska i burmistrz Marek Błaszkiewicz wzięli udział w konferencji, gdzie omawiali program "Z nauką ścisłą za pan brat".
Przypomnijmy - ma on przełamać niechęć uczniów do lekcji matematyki.
Projekt jest finansowany jest ze środków unijnych, a jego wartość wynosi 15 milionów złotych. Oprócz gmin wiejskiej i miejskiej Rypin biorą w nim udział szkoły z gmin Kłodawa, Rogowo, Skrwilno, Łęczyca, Brzuze, Słupsk, Wąpielsk i Szczutowo.
Ja wcale nie mówię, że nauczyciele mają źle-na rypińskie warunki. Ale uważąm, że lepiej byłoby zapłacić więcej normalnie, niż wymyślać na siłę jakieś projekty, na które-wierzcie mi, wcale uczniowie chętnie nie chodzą. Któremu dziecku chce sie zostawać po kilku godzinach lekcji? Owszem, jest to mozliwość zarobienia dodatkowych pieniędzy, co przy gołych etatach jest dobre, ale oczywiscie najwięcej i to nieporównywalnie zarabia pani z UM.(a nie robi nic...) i dlatego tak jej zalezy na tym.
Uwierz mi, projekty same się nie robią. Nie na darmo w branży mówi się, że projekt ma 3 etapy: pomysł, pisanie wniosku, realizacja - te 3 etapy to odpowiednio epika, liryka i dramat. Przy takim projekcie, o tej wartości, jest bardzo dużo pracy, a kto twierdzi inaczej, po prostu nie zna tematu.
z
zośka
W dniu 19.12.2009 o 08:46, Gość napisał:
Ideałami nie wykarmi, bo nie musi. Wielu z Was, nauczyciele, pluje na ten projekt, a przecież nikt Wam pracować przy nim nie każe. Prawda jest taka, że szkoda Wam odpuscić taką możliwość "dorobienia" sobie. Pokażcie mi poza tym zawód, w którym ma się tyle wolnego. Prawie żadna praca nie jest łatwa, więc nie oczekujcie, że Wam będzie zawsze łatwo. Powiem i powtórzę - nie macie źle, tylko sobie to wmówiliście. Jeżeli ktoś wmawia sobie nieustannie, że ma krzywdę, to w końcu w to uwierzy. Wy uwierzyliście i teraz mamy efekty.
Ja wcale nie mówię, że nauczyciele mają źle-na rypińskie warunki. Ale uważąm, że lepiej byłoby zapłacić więcej normalnie, niż wymyślać na siłę jakieś projekty, na które-wierzcie mi, wcale uczniowie chętnie nie chodzą. Któremu dziecku chce sie zostawać po kilku godzinach lekcji? Owszem, jest to mozliwość zarobienia dodatkowych pieniędzy, co przy gołych etatach jest dobre, ale oczywiscie najwięcej i to nieporównywalnie zarabia pani z UM.(a nie robi nic...) i dlatego tak jej zalezy na tym.
G
Gość
Ideałami nie wykarmi, bo nie musi. Wielu z Was, nauczyciele, pluje na ten projekt, a przecież nikt Wam pracować przy nim nie każe. Prawda jest taka, że szkoda Wam odpuscić taką możliwość "dorobienia" sobie. Pokażcie mi poza tym zawód, w którym ma się tyle wolnego. Prawie żadna praca nie jest łatwa, więc nie oczekujcie, że Wam będzie zawsze łatwo. Powiem i powtórzę - nie macie źle, tylko sobie to wmówiliście. Jeżeli ktoś wmawia sobie nieustannie, że ma krzywdę, to w końcu w to uwierzy. Wy uwierzyliście i teraz mamy efekty.
z
zośka
W dniu 18.12.2009 o 20:47, rypiniak napisał:
Ręce opadają jak się to czyta. Jeśli nauczyciel pisze, że praca z uczniem to dla niego ciężka praca, to co on robi w szkole? Chyba pomylił zawody, albo powołanie. Co za czasy, ludzie wszystko przeliczają tylko na pieniądze, nie dostrzegając spraw dużo ważniejszych w życiu. Ale cóż "jeszcze się taki nie urodził, aby wszystkim dogodził".
Kto nie pracował w szkole, ten nie wie, jaka to ciężka praca. Nie na próżno jest przysłowie: "Obyś cudze dzieci uczył". Ale to, że jest to praca niełatwa, wcale nie stoi w sprzeczności z tym, że ma się do tego powołanie. Za każdą wykonywaną pracę człowiek powinien otrzymywać godziwe wynagrodzenie. Piszesz, że ludzie przeliczają wszystko na pieniądze-to prawda, ale nauczyciel to normalny człowiek, który ma rodzinę i ideałami jej nie wykarmi.
r
rypiniak
Ręce opadają jak się to czyta. Jeśli nauczyciel pisze, że praca z uczniem to dla niego ciężka praca, to co on robi w szkole? Chyba pomylił zawody, albo powołanie. Co za czasy, ludzie wszystko przeliczają tylko na pieniądze, nie dostrzegając spraw dużo ważniejszych w życiu. Ale cóż "jeszcze się taki nie urodził, aby wszystkim dogodził".
G
Gość
Oczywiście, że krzywda ponieważ nauczyciel musi cięzko pracować za 50zł.Natomiast P. ŚWITALSKA ZGARNIA 10.OOO TYŚ.Co na to szanowni Radni/
~gość~
W dniu 13.12.2009 o 13:38, Gość napisał:
Czytać tego nie można. Nikt nie przyznał się, więc napiszę. Nauczyciele za prace w projekcie otrzymują netto 50 zł / 45 minut. To jest krzywda? Przy okazji darmowe szkolenia, praca na nowoczesnym sprzecie. Ja pomimo tego, ze moj etat to 40 godzin/ tydzien za taka kase moglbym codziennie po 2 godziny (nawet zegarowe) po pracy zostawac. Ludzie, opanujcie sie! Gdzie ta krzwyda, bo ja jakos jej nie widze?!
TA WYPOWIEDŹ MI SIĘ PODOBA. PROSTA, NAJCZYSTSZA PRAWDA.
G
Gość
W dniu 17.12.2009 o 20:35, Gość napisał:
Czy ktoś wyjaśni w końcu jakie pieniądze pobiera Pani Switalska? za projekty.....
Nikt się nie dowie bo to przewodnicząca rypińskiej PO, a tym wolno wszystko. Takie czasy takich ludzi żeśmy sobie wybrali.
G
Gość
Czy ktoś wyjaśni w końcu jakie pieniądze pobiera Pani Switalska? za projekty.....
n
nie_wiesz?
NIe ma to jak narobić we własne gniazdo!Weźcie się ludzie w garść,prazentujcie poziom!Bo żenada i tu się zaraz zrobi..Projekt to duża gratka dla ucznia i nauczyciela również.Dla rodziców również,bo uczniowie mają sznaśe na wyrównanie tego,czego nie załapali wcześniej,coś utrwalić,coś wbić na spokojnie,na fajnym sprzęcie,nauczyciele są z tego mocno rozliczani,świetnie wykwalifikowani,przeszokleni..I mama,która narzeka,że wypisała dziecko ,to ma być z czego dumna,lepiej niech dziecko siedzi w domu przed kompem i robi sobie sieczkę z mózgu [rzy grach(powodzenia)Na ósmej lekcyjnej też można włożyć coś do głowy,jeśli jest to ciekawie przekazane,dzieciaki do tego lgną..Jakoś mają energię po południu,bo przecież nie leżą odłogiem w domu po skzole,mają masę energii,to dobry wiek....Dalej :kto koniecznie chce namieszać tu i robic rodzicom wodę z mózgu?po tym co przeczyta tu rodzic ,powie no tak dziecko moje musi ,a oni kasę licząNikt nikogo do niczego nie zmusza..to po pierwsze,a po drugie w końcu pojawiły się godziny,kiedy to dwa lata temu wszyscy płakali,że nie ma dodatkowych zajęć,godzin wyrównawczych, zero szans na jakiekolwiek dodatkowe i płatne godziny.Czyżby strach,że trzeba się z tego rozliczyć?Jak nie było nic ,źle.Jak są to płacz..Fakt,że płatności,szkolenia,dokumenty obrzydliwe do potęgi..Ale znów się klania mam wrażenie rypińskie,czy polskie zniechęcenie do wszystkiego,krytyka na wstępie..Oo wrrrr grrrrr
G
Gość
ten projekt to fajna sprawa
ale nie wszyscy chyba rozumieją o co w nim chodzi!
G
Gość
Nie wiem jak z nauczycielami ale uczniów sie zmusza a ja jako rodzic wcale nie jestem zadowolony ze moje dziecko zostaje po 7 godzinach na jakieś bezsensowne zajecia .
[/quot
Nie prawda też może zrezygnować. Już tacy byli i zapisali się inni chętni.
g
giorgio
W dniu 13.12.2009 o 14:19, Gość napisał:
KŁAMIESZ.KŁAMIESZ i JESZCZE rAz KŁAMIESZ. Nikt nikogo nie zmusza do projektu. Właśnie skończyła Ci sie umowa, jeśli ją wogóle miałeś. Od stycznia nie musisz brać ani godziny-będą nowe umowy. Ja podpisze i nie narzekam, chętnie popracuje jeszcze za 50 zł za godzine.
Nie wiem jak z nauczycielami ale uczniów sie zmusza a ja jako rodzic wcale nie jestem zadowolony ze moje dziecko zostaje po 7 godzinach na jakieś bezsensowne zajecia .
r
realizator projektu
W dniu 13.12.2009 o 14:19, Gość napisał:
KŁAMIESZ.KŁAMIESZ i JESZCZE rAz KŁAMIESZ. Nikt nikogo nie zmusza do projektu. Właśnie skończyła Ci sie umowa, jeśli ją wogóle miałeś. Od stycznia nie musisz brać ani godziny-będą nowe umowy. Ja podpisze i nie narzekam, chętnie popracuje jeszcze za 50 zł za godzine.
No właśnie, ja też. Na brak chętnych uczniów nie narzekam. Swoją drogą, ciekawe, kto narzeka. Pewnie jakaś"mąciwoda", którą ośmielono się skontrolowac. Zawsze można nie podpisywac umowy.
Plotki, sensacje i ciekawostki z życia gwiazd - czytaj dalej na ShowNews.pl