- Naszym głównym celem jest nie tylko wzmocnienie kontaktów między Parlamentem Europejskim a parlamentami narodowymi naszych wschodnich przyjaciół, ale przede wszystkim umożliwienie dialogu między nimi, budowy zaufania i korzystanie z najlepszych wzorców demokracji, przestrzegania wolności słowa i praw człowieka - tłumaczy Jacek Saryusz-Wolski, przewodniczącego komisji spraw zagranicznych w Parlamencie Europejskim.
W skład Zgromadzenia Parlamentarnego Euro-Nest weszli reprezentanci parlamentów z państw ościennych UE: Ukrainy, Mołdawii, Azerbejdżanu, Armenii, Gruzji oraz obserwatorzy prodemokratycznych sił z Białorusi.
- Szefem Zgromadzenia po stronie Parlamentu Europejskiego został bułgarski socjalista. Jestem jego drugim zastępcą, pierwszym jest rumuński chadek, trzecim holenderski liberał, a czwartym - Jacek Saryusz-Wolski - informuje Ryszard Czarnecki wyjaśniając też, że "gdyby w skrócie określić cel tego nowego instrumentu unijnej polityki wschodniej, można by powiedzieć, że Euro-Nest ma wyciągać te sześć krajów z rosyjskiej strefy wpływów politycznych, militarnych i ekonomicznych, i przyciągać je do Unii Europejskiej.