Rzecznik Ministerstwa Edukacji Narodowej: Młodsi też mogą się uczyć

- Czy w przedszkolach obowiązuje zakaz nauki czytania i pisania?
- W żadnym wypadku! Zamieszanie wzięło się ze złej interpretacji przepisów prawa oświatowego. Zasada jest jedna. Główny dokument to podstawa programowa, mówiąca o tym, czego szkoły i przedszkola mają dzieci nauczyć. Z niej będą rozliczani dyrektorzy. Obowiązkiem wychowawcy przedszkolnego jest też jednak rozwijanie zdolności dziecka, np. czytania i pisania, tak samo jak rysowania i malowania.

- Ale to dyrektorzy przedszkoli mówią, że dzieci nie uczą się już czytania i pisania, bo nie ma tego w nowej podstawie programowej.
- Jeżeli ktoś tak mówi, to nie powinien być dyrektorem, bo nie umie czytać tekstu ze zrozumieniem.

- W niektórych placówkach na prośbę rodziców odbywa się wręcz "tajne nauczanie".
- My, jako ministerstwo, musimy powiedzieć stanowcze "nie" wymuszaniu przez rodziców tego, czym według nich ma zajmować się placówka edukacyjna. Podstawa programowa została przygotowana przez ekspertów, którzy wiedzą w jakiej kolejności i czego dziecko ma się uczyć. Dlatego dla jego dobra nie powinno się w to ingerować. Oby nie okazało się w szkole, że jest ono zupełnie nieprzystosowane do egzystowania w grupie rówieśniczej. Rodzice, apeluję, zostawcie nauczanie tym, którzy się na tym znają.