Ściana jak dekoracja

Fachowcy mówią, że ściany super gładkie są nudne, że nie ma na czym oka zawiesić. Teraz one mogą stanowić nie tylko tło, ale też motyw dekoracyjny pomieszczenia. I to nawet lepszy niż ozdobna, droga tapeta. Z tapetą mamy o tyle problem, że trzeba zdzierać starą warstwę, a roboty przy tym mnóstwo. No i te ceny rolek tapet!

Modne są choćby ściany przeplatane. To znaczy, że jedna jest nieskazitelnie gładka, a ta obok niej jest nierówna, chropowata, albo nawet włochata.

Tynki dekoracyjne można przygotować samemu. W sprzedaży są specjalne tynki dekoracyjne. Od koloru do wyboru. Są dostępne w postaci suchych mieszanek do rozrobienia z wodą lub gotowe masy. Można je na przykład wykonać na betonie, cemencie, cegłach, drewnie albo regipsach.

Jak to zrobić? Po prostu wziąć szpachelkę, wałek, gąbkę, pędzel albo nawet starą szczotkę i rozprowadzać je na ścianie w różnych kierunkach. Po pomalowaniu, zanim jeszcze farba wyschnie, przecieramy ścianę wilgotną gąbką albo miękkim pędzlem. Później delikatnie trzeba ją przeszlifować.

Można też zainwestować w pistolet natryskowy, ale to wydatek rzędu kilkudziesięciu złotych. Po nałożeniu tynku najlepiej odczekać kilka godzin, żeby zobaczyć efekty. Ściana "wchłonie" kolor. Odcienie będą wyglądały zupełnie inaczej niż podczas nakładania. Dla podtrzymania trwałości radzimy taką ścianę polakierować - nie będzie się tak szybko brudziła.

Efekt jest imponujący zwłaszcza po zmierzchu. Nierówności pokazują cienie, a ściana przypominać może morskie fale labo wysokie trawy.

Modne są też tapety natryskowe. To jakby mieszanki przeróżnych materiałów, np. włókien naturalnych i sztucznych, rozwłóknionego drewna, suchych traw i liści, piasku, kamyczków, muszelek, kawałków nici, brokatu albo po prostu odpadków.

Jeśli nie podoba nam się nierówna faktura ściany, a nie chcemy żeby była taka super gładka i monotonna, radzimy ją ozdobić. Czym? Kamykami lub muszelkami przywiezionymi znad morza, obrobionymi (uwaga: bezpieczeństwo!) kawałeczkami szkła, metalu, guzikami albo koralikami.

Zawsze to bardziej oryginalne niż oprawione zdjęcia powieszone na ścianie. Wystarczy kupić odpowiedni klej albo masę do przyklejania do ścian. Dostępny jest choćby w marketach budowlanych.

Jeśli wygląd ściany nam się znudzi, można go przecież zmienić.