W naszym powiecie sekretarze zapragnęli się integrować i wymieniać doświadczeniami. Spotykają się raz na kwartał - za każdym razem w innym urzędzie - dziś - w Chełmnie.
- Staramy się regularnie spotykać od dwóch lat - mówi Anna Bochen. - To dla nas okazja, aby omówić problemy, powiedzieć o tym, co nas boli, co warto by zmienić. Wpadłam na pomysł spotkań, gdy pracowaliśmy nad utworzeniem Związku Komunalnego Gmin Powiatu Chełmińskiego. Sekretarze byli w to zaangażowani. Jest tyle rzeczy planistycznych, że zawsze warto je przedyskutować z kimś, kto na co dzień spotyka się z tymi samymi problemami.
Zgodni z sekretarzem gminy Stolno byli wszyscy pozostali: Tatiana Syta (Chełmno), Tadeusz Derebecki (Starostwo Powiatowe), Halina Chrzanowska (gmina Lisewo), Dorota Bukowska (gmina Kijewo Królewskie), Dariusz Śliwiński (gmina Papowo Biskupie), Janusz Wojtaszewski (gmina Chełmno). Tylko Uni-sław, wcześniej reprezentowany przez Józefa Remlaua, nie ma reprezentanta - nie ma sekretarza.
Sekretarz gminy Kijewo Królewskie wskazuje, że spotkania wykorzystują m.in. na konsultowanie aktów prawnych i umów. - Rozmawiamy o tym, co nas czeka - mówi Dorota Bukowska. - Nie wszyscy jeżdżą na szkolenia, fora, więc zdajemy sobie relacje. Ważny jest też czynnik ludzki. Poznaliśmy się lepiej, zintegrowaliśmy, co pomaga w codziennej pracy. Wcześniej znaliśmy się tylko na telefon.
Z paniami zgadza się sekretarz gminy Papowo Biskupie. - Pomysł spotkań był bardzo dobry - mówi Dariusz Śliwiński. - Dużo się zmienia, a my uczymy się od siebie, mamy okazję przedyskutować wiele tematów z korzyścią dla wszystkich. W czasach, gdy ludzie rozmawiają z sobą coraz mniej my uznaliśmy, że warto. Nie zawsze wiemy, co robić, a im więcej głów rozważy jakiś problem tym lepiej. Budujemy więź i korzystamy z wzajemnej pomocy, co jest bardzo cenne.