- Już 51 osób skorzystało z komputerowego kursu dla seniora, organizowanego w bibliotece i podobno chętnych jest znacznie więcej.
- Stale przyjmujemy zapisy i prosimy chętnych o cierpliwość, bo miejsca mamy zajęte aż do kwietnia.
- Skąd tak wielkie zainteresowanie?
- Widać, seniorzy mają taką potrzebę, żeby uczyć się informatyki i sami siebie do tego zachęcają, bo nie ogłaszamy nigdzie, że prowadzimy taki kurs. Kolejka wydłuża się też dlatego, że organizujemy go w małych, zaledwie pięcioosobowych grupach.
- Jak długo trwa kurs?
- Miesiąc. Uczestnicy spotykają się trzy razy w tygodniu po półtorej godziny.
- Kto ich uczy i na co kładzie nacisk?
- Szkolą bibliotekarze. Nie chcieliśmy zatrudniać informatyków, bo mają skłonności do żargonu i są mniej cierpliwi. A uczymy podstaw: korzystania z myszy, tworzenia tekstów, grupowania plików w folderach, przenoszenia zdjęć z aparatu do komputera. Uczestnicy uruchamiają swoją pocztę w internecie, orientują się też, jak się w sieci poruszać.
- Pewnie pojawiają się też indywidualne sugestie.
- Owszem.Niektórzy chcą wiedzieć, jak robić zakupy w internecie, interesują się też kontem bankowym.
- Zgłasza się więcej kobiet czy mężczyzn?
- Zdecydowanie kobiet, ale staramy się tak dobierać grupy, żeby w każdej był przynajmniej jeden pan. Bierzemy też pod uwagę stopień znajomości zagadnienia, bo czasem przychodzą osoby już zorientowane, a czasem takie, które nie mają o komputerach pojęcia.
- Czy są to tylko mieszkańcy [Świecia](http://kujawsko-pomorskie.regiopedia.pl/wiki/swiecie)?
- W większości, chociaż mieliśmy także osoby z Laskowic i Jeżewa. Ale kurs dla seniorów organizujemy też w naszych filiach: w Czaplach i Grucznie. Tam przyjmujemy po dwie osoby, bo tyle jest stanowisk komputerowych. Kolejki są krótsze, ale są.
- Była pani świadkiem satysfakcji, jaką starsi uczniowie mieli po ukończeniu kursu?
- Przeżywam to co miesiąc. Z uczestnikami widzę się podczas pierwszego i ostatniego spotkania, kiedy wręczam im certyfikat. Pierwszego dnia są cisi, patrzą prosto w oczy, trzymają się z dala od komputera. Gdy się żegnamy, muszę apelować, żeby mnie słuchali - tak zajęci są sprzętem. To najlepszy dowód na to, że komputery ich pociągają. Dlatego nie zamierzamy kończyć kursu dla seniorów. Będziemy go prowadzić tak długo, jak długo będą chętni.