Sępólno. Łapówka prowadzi do paki

www.pomorska.pl/sepolno

Więcej informacji z Sępólna na stronie www.pomorska.pl/sepolno

Zaczęło się od kierowcy z powiatu pilskiego, który w Lubczy koło Więcborka chciał uniknąć konsekwencji za jazdę po pijanemu, wręczając 300 zł łapówki. Prokurator uznał, że kierowca VW polo do czasu rozprawy musi zgłaszać się na posterunek, bo zastosował dozór policyjny.

Takich "nietrzeźwo" myślących, którzy uważają, że policjanci za parę złotych narażą się na utratę pracy i sąd, jest więcej.

W piątek w ręce policji wpadło dwóch takich delikwentów. W Niechorzu na krajówce nr 25 za 140 zł łapówki próbował uniknąć kary kierowca VW golfa z gminy Sępólno. Na widok radiowozu salwował się ucieczką po lasach. - Raz dwa był w rękach policjantów, bo stracił panowanie nad autem i stanął w poprzek drogi - mówi Krzysztof Wieczorek, oficer prasowy KPP w Sępólnie. - Okazało się, że 47-latek jest pijany, a za 140 zł domagał się przymknięcia oka na jego stan i pozwolenia na dalszą jazdę.
Kilka godzin później 38-letni kierowca z powiatu tucholskiego w toyocie rav został zatrzymany za przekroczenie prędkości na trasie Sępólno-Tuchola. Gdy usłyszał o mandacie i punktach, wręczył policjantom 100 zł.

Poza karą za jazdę po pijanemu czy za prędkość wszyscy kierowcy odpowiedzą też za przekupstwo policjantów. A za to grozi kara do 10 lat więzienia.