Największą gwiazdą drugiego dnia "rockowiska" był zespół Hey z Katarzyną Nosowską na czele, który już po raz czwarty wystąpił w Węgorzewie. - Gramy już osiemnasty rok, któryś z kolei koncert w Węgorzewie, a mimo to wciąż odczuwam tremę. - mówiła artystka przed występem. Na scenie stresu widać jednak nie było. Zespół zagrał swoje największe hity, a kilkutysięczna publiczność świetnie się bawiła.
Zobacz fragmenty występu zespołu Hey na Seven Festival music&more Węgorzewo 2010:
Świetny koncert dał też zespół Muchy uznawany za polski zespół indie. Muzycy z Poznania zaskoczyli wszystkich podczas konferencji prasowej, gdy oznajmili, że zamierzają nagrać kawałek z raperem Peją. - Rozmów oczywiście jeszcze nie było, Peja nic o tym nie wie. - śmieją się muzycy. - Chcemy nagrać z nim parę kawałków i zmienić polski hip-hop. - mówi żartobliwie Michał Wiraszko, wokalista zespołu.
Więcej o nowym projekcie Much przeczytasz wkrótce na łamach "Gazety Pomorskiej" .
Tak poznański zespół Muchy grał w Węgorzewie:
Wczoraj zagrały jeszcze formacje Seven Nation Army, Sztywny Pal Azji, Lipali, Hunter oraz wspomniane Hey i Muchy.
Oto jak zaprezentował się Sztywny Pal Azji na Seven Festival music&more Węgorzewo 2010:
Dzisiejszy dzień śmiało można określić mianem gotyckiego, choćby dlatego, że na Scenie Głównej wystąpi polska grupa Closterkeller oraz fińsko-szwajcarski duet Lacrimosa.
Ponadto zagrają również Hurt, Coma, The on Fires oraz Time to Express.