Zobacz wideo: Jakie opony wybrać? Zimowe czy całoroczne?
Kobieta mieszka w powiecie bydgoskim. Właśnie kupiła tonę ekogroszku za 1580 złotych. To opał pakowany w 25-kilogramowe worki, w cenę wliczono już transport. - Sama sobie winna jestem: mogłam zdecydować się na zakup tydzień wcześniej.
Oczywiście zapytała o nagłą 8-procentową podwyżkę ceny.
W odpowiedzi usłyszała od pracownika punktu dystrybucyjnego: - U konkurencji zabrakło wybranych rodzajów opału. Tak było przez dwa dni. Jedynie my oferowaliśmy szeroki wybór. Klienci zjeżdżali do nas wyjątkowo licznie. Normalne, że skoro towar deficytowy, a zainteresowanie ogromne, to jego cena wzrasta.
W ciągu roku opał podrożał prawie drugie tyle. - W zeszłorocznej jesiennej promocji sprzedawaliśmy ekogroszek za 820 złotych - porównuje pracownik składnicy. - Pellet mieliśmy po 850 zł. Teraz 1400.
Małżeństwo spod Torunia ogrzewa dom węglem tradycyjnym. Co roku kupuje węgiel orzech. - W tym roku bijemy rekord drożyzny - zaznacza mąż. - Za tonę workowanego orzecha daliśmy 1480 zł. Zaraz po wakacjach w tej samej składnicy kosztował 1050. Wtedy żona wyszła ze szpitala. Musieliśmy wstrzymać się z zakupem opału, żeby wystarczyło na leki dla niej.
Mężczyzna kończy: - Mieszkamy sami. Są cztery pokoje, a zimę spędzimy w jednym. W pozostałych zakręciliśmy kaloryfery. Z oszczędności. I tak tona nie wystarczy na sezon.
4-osobowa rodzina spod Włocławka wynajmuje od prywatnej właścicielki 50-metrowy domek, który przed laty był domkiem gospodarczym. W uzgodnieniu z właścicielką, małżeństwo zaadaptowało go na mieszkanie. - To będzie nasza czwarta zima pod tym adresem, chyba najtrudniejsza - przyznaje żona. - Ma być wyjątkowo mroźna, tak zapowiadają synoptycy. A ogrzewanie jest wyjątkowo drogie.
Cotygodniowa podwyżka cen opału
Pani pracuje, pan pracuje, a jednak martwią się, czy będzie stać ich na zakup opału. Tonę węgla kupowali pod koniec października za 1300 zł. Teraz, po ponad trzech tygodniach, za ten sam towar musieliby dać prawie 1500.
Miesiąc temu kraj obiegła informacja, że zapasy węgla kamiennego w Polskiej Grupie Energetycznej są znacznie szczuplejsze niż w analogicznych okresach we wcześniejszych latach.
Wybrani snują czarne - niczym węgiel - scenariusze. - Jak będzie sroga zima, za to opał trudno będzie zdobyć, to ten dostępny na wagę złota, będzie kosztował tyle, co złoto.
Współwłaściciel toruńskiej firmy, sprzedającej opał, już przed miesiącem przyznawał, że w ciągu tygodnia ceny węgla wzrosły trzykrotnie.
Gaz tak samo w cenie
Nie tylko u nas stawki skaczą do góry. Węgiel na światowych rynkach podrożał o 200 proc. Niektórzy zastanawiają się nad zmianą ogrzewania. Pod uwagę biorą gazowe. - Na nim też nie zaoszczędzą - sądzi właściciel domu pod Nakłem. - Nasz zbiornik na gaz ma pojemność 2700 litrów. Ostatnio za tankowanie płaciliśmy 2500 zł. To o kilkaset więcej niż gdybyśmy gaz kupowali w wakacje bieżącego roku.
Małżeństwo spod Włocławka nie korzysta ze wsparcia ośrodka pomocy, ale pani ostatnio zadzwoniła do socjalnych. - Podpytałam o dofinansowanie zakupu opału. Nie kwalifikujemy się do otrzymania zasiłku, bo przekraczamy kryterium dochodowe. Gdybyśmy się kwalifikowali, dostalibyśmy na jakieś 300 kilogramów węgla. Wystarczyłoby na miesiąc. Maksymalna kwota, jaką opieka społeczna przyznaje, wynosi 400 zł.
Wszędzie na terenie województwa kujawsko-pomorskiego jest podobnie. - W sezonie grzewczym potrzebujący mogą ubiegać się o wsparcie materialne na zakup opału - mówi Marta Frankowska, rzecznik Miejskiego Ośrodka Pomocy Społecznej w Bydgoszczy. - Pieniądze przekazywane są, zgodnie z wolą klienta, do jego dyspozycji. Przekazaną kwotę winien przeznaczyć na zakup węgla czy drewna. Pracownik socjalny weryfikuje powyższe, prosząc klienta o przedstawienie imiennego dowodu zakupu opału (faktury). Może również podczas wizyty poprosić o pokazanie zakupionego towaru.
Był sobie węgiel
Niejeden podopieczny, zamiast opału, kupił alkohol albo otrzymany opał sprzedał, żeby mieć na parę flaszek. - W takim przypadku możemy ograniczyć kierowaną pomoc lub odmówić jej przyznania - wyjaśnia Frankowska.
Jak ktoś nie ma pieniędzy na węgiel czy inny opał, to często pali, czym popadnie. W piecu lądują więc makulatura i inne śmieci. Potem widać, jak z komina leci gęsty, prawie czarny dym. Za palenie śmieci można dostać mandat. Straż Miejska w Bydgoszczy w samym październiku przeprowadziła 219 kontroli tzw. palenisk domowych. W 52 przypadkach mundurowi stwierdzili spalanie odpadów. Sprawcy tych wykroczeń zostali ukarani 52 mandatami na łączną kwotę 5900 zł.
Zmieniamy podejście. Ponad połowa (50,7 proc.) Polaków popiera wprowadzenie zakazu palenia węglem. Głównie są to osoby w wieku 50 plus. Tak wynika z badania, przeprowadzonego przez UCE RESEARCH i SYNO Poland. - Ludzie dostrzegają, że spalanie węgla jest przyczyną zanieczyszczenia powietrza, gigantycznego problemu, z którym Polska od wielu lat nie może sobie poradzić - podkreśla Andrzej Guła, współzałożyciel Polskiego Alarmu Smogowego, prezes Instytutu Ekonomii Środowiska.
Kalendarz na 2022 rok w prezencie
Małżeństwo spod Bydgoszczy kupiło ekogroszek. - Pracownik firmy w gratisie przekazał nam kalendarz na 2022 rok - opowiada żona. - Nie zawieszę go na ścianie. Na każdej stronie miesiąca są niby to artystyczne zdjęcia opału. Nie zamierzam patrzeć na tę drożyznę.
