Marszałek od 7 lat. Dziś dyżur od 13.00 do 16.00, tel. 800-111-006
Marszałek od 7 lat. Dziś dyżur od 13.00 do 16.00, tel. 800-111-006
- Jak oceniają Państwo rządy Piotra Całbeckiego?
- Największy sukces regionu i największa porażka?
- Czy marszałek zasługuje na trzecią kadencję?
- Czy PO dobrze rządzi?
Województwem kujawsko-pomorskim od siedmiu lat rządzi Platforma Obywatelska. Dokładnie za rok pójdziemy do urn wyborczych, by wybrać prezydentów, burmistrzów, wójtów oraz radnych, w tym - sejmiku samorządowego. Reforma administracyjna kraju sprawiła, że władza w regionach leży de facto w rękach urzędów marszałkowskich, a praktycznie decydujący głos należy do marszałków.
Jednak marszałkowie nie są wybierani w wyborach powszechnych zatem obywatele nie mają wpływu na to, kto rządzi województwem. Marszałków wybierają partie i radni sejmików. - Jeśli w przyszłorocznych wyborach samorządowych wygra Platforma - mówi Tomasz Lenz, lider PO w regionie - to bez wątpienia na funkcję marszałka województwa zaproponujemy Piotra Całbeckiego.
Czytaj: Polska "B" na Kujawach i Pomorzu
Byłaby to już trzecia kadencja marszałka w Kujawsko-pomorskiem. Siedem lat jego rządów to doskonała okazja do podsumowania pracy. Tym bardziej, że właśnie rozpoczęły się konsultacje Kujawsko-Pomorskiego Regionalnego Programu Operacyjnego na lata 2014-2020. Gra idzie o wielką stawkę - Polska po raz ostatni otrzyma tak duże pieniądze z Unii Europejskiej.
Marszałek Całbecki tłumaczył niedawno, że "chce sprawić, by nasze województwo szybko dołączyło w sferze rozwoju społecznego do najlepszych europejskich regionów". Jednak rzeczywistość skrzeczy. Województwo w rankingach zajmuje z reguły miejsca w ostatniej piątce. Pod względem tzw. Wskaźnika Lokalnego Rozwoju Społecznego (Local Human Development Index - LHDI) od lat zajmujemy tę samą trzynastą pozycję.
Czytaj: Sejmik uchwalił strategię rozwoju Kujawsko-Pomorskiego. Bydgoszcz i Toruń lokomotywami rozwoju
To zdumiewające biorąc pod uwagę, że pod względem produktu krajowego brutto na osobę, region zajmuje ósme miejsce. Jesteśmy więc w połowie stawki województw.
W 2007 roku Piotr Całbecki zaprosił wszystkich parlamentarzystów regionu do gry w jednej drużynie. - Pracujmy razem dla Kujawsko-pomorskiego - zachęcał kilkunastu nowo wybranych posłów i senatorów. Wręczył im nawet specjalne koszulki z herbem województwa, nazwiskami i numerami. Każdy otrzymał listę strategicznych dla regionu inwestycji, za którymi parlamentarzyści mieli lobbować w Warszawie..
Skończyło się jak zwykle - klapą. Marszałkowi, który rządzi budżetem, a więc ma władzę, nie udało się ani stworzyć drużyny, ani wypracować kompromisowej koncepcji aglomeracji bydgosko-toruńskiej. A Europy ciągle nie widać.