70-letni Paweł N., trafił na rok do zakładu karnego w Grudziądzu za drobne kradzieże. Wraz z grupą innych więźniów pojechał na pielgrzymkę w okolice Radzynia Chełmińskiego. Skorzystał z okazji i uciekł.
Wolnością długo się jednak nie cieszył. Następnego dnia po ucieczce, na skrzyżowaniu ulic Kamiennej i Inwalidów w Bydgoszczy, potrącił go samochód. Ciężko ranny, nieprzytomny mężczyzna trafił do szpitala. Nie miał przy sobie dokumentów.
Policjanci rozpoczęli ustalanie jego danych osobowych. Pobrali odciski palców. Słali komunikaty i zdjęcia do mediów. Dlaczego nie znaleźli Pawła N. w swoich policyjnych kartotekach?
Czytaj w czwartkowym, papierowym wydaniu "Pomorskiej"...