Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Skoki narciarskie. Jan Szturc wini Łukasza Kruczka

(S-G)
Kamil Stoch nie zaimponował formą na początku sezonu.
Kamil Stoch nie zaimponował formą na początku sezonu. Paweł Skraba
Pierwszy trener Adama Małysza, wychowawca wielu skoczków z Beskidów, Jan Szturc, ma swoją teorię na temat przyczyn słabego występu polskich skoczków podczas inauguracji 34. edycji Pucharu Świata w Lillehammer.

Jak czytamy w "Expressie Ilustrowanym", Szturc wini trenera Kruczka. - Nie ma co robić tragedii z bardzo słabego występu polskich skoczków narciarskich w Lillehammer na inaugurację Pucharu Świata - mówi Jan Szturc w rozmowie z Expressem Ilustrowany.

Przeczytaj także: Skoki narciarskie. Norwegia najlepsza w Lillehammer. Hlava wygrał kwalifikacje

- Moim zdaniem, Łukasz Kruczek, trener naszej kadry narodowej, popełnił błąd decydując się na kilkudniowy powrót do kraju ze zgrupowania w Skandynawii. Trzeba było pozostać w Lillehammer, aż do rozpoczęcia konkursu Pucharu Świata i tam szlifować formę, której się nie zyskuje, a tylko traci, w męczących podróżach. To przykra nauczka, swego rodzaju szkoleniowy błąd taktyczny, z którego należy wyciągnąć wnioski na przyszłość.

Większą roztropność wykazywał Adam Małysz, twierdząc że to początek sezonu i na razie nie ma co robić tragedii.
W najbliższy weekend biegaczy i skoczków czekają kolejne zawody PŚ w fińskim Kuusamo.

Czytaj e-wydanie »

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska