Policjanci z przedmieść Nowego Jorku w poniedziałek musieli zastrzelić szympansa, który występował kiedyś w reklamach coca-coli, ponieważ ten o mało nie zabił znajomej swojej właścicielki.
Ważący 90 kg Travis bił i gryzł 55-letnią kobietę, zadając jej rany, które według policji mogły zagrażać życiu. Aby powstrzymać zwierzę 70-letnia właścicielka dźgnęła je nożem rzeźnickim i uderzyła łopatą.
Szympans odparł ataki i rzucił się na radiowóz, którym przyjechali wezwani policjanci. Oderwał lusterka boczne i zaczął uderzać w samochód. Kiedy otworzył drzwi od strony kierowcy, siedzący w środku policjant strzelił do niego.
15-letni szympans dostawał leki przeciwko boreliozie, które u ludzi mogą powodować uszkodzenie nerwów i dezorientację.
Według sąsiadów szympans zazwyczaj zachowywał się bardzo dobrze, a jego zajęcia były podobne do ludzkich: przeglądał internet i oglądał mecze baseballa w telewizji. Do kolacji siadał przy stole, zjadał drogie steki i popijał winem, po czym mył zęby - informują lokalne media.