- To chyba pogoda tak wpływa na kierowców. Część z nich jakby oszalała - komentuje pani Katarzyna, kierowca z Bydgoszczy. - Jeśli trąbią na mnie inni kierowcy gdy zatrzymuję się przed przejściem, aby przepuścić pieszych, to chyba coś z nimi jest nie tak. A to, że pędzą na złamanie karku, rozmawiają przy tym przez telefony komórkowe, to osobny temat. Ja tylko dziwię się, że zazwyczaj nie widać na drodze policji. To i szaleńcy mają pole do popisu.
Nie myślą o dzieciach
- Jak ma być bezpiecznie, skoro ludzie nie myślą nawet o swoich dzieciach? - pyta retorycznie inny nasz Czytelnik, kierowca z powiatu inowrocławskiego. - Codziennie widuję takich, którzy nie zapinają pasami bezpieczeństwa swoich pociech. Niektóre maleństwa stoją wpatrzone w przednią szybę. Widać, że nie są zapięte. A policji zależy chyba tylko na łatwym „łupie”, bo zasadzają się z „suszarkami” gdzieś za krzakami, żywopłotami. W tych okolicach to norma.
Jest bardzo niebezpiecznie - wynika z codziennych doniesień kujawsko-pomorskiej policji.
Śledczy wyjaśniają co było przyczyną wypadku, do którego doszło 10 maja na autostradzie A-1 pod Włocławkiem. Kierowca osobowego BMW (34-letni mężczyzna) poniósł śmierć na miejscu po tym, jak auto uderzyło w tył ciężarówki DAF. Ze wstępnych ustaleń wynika, że do tragedii doszło na skutek niedostosowania prędkości do warunków ruchu.
To już drugi w minionym tygodniu śmiertelny wypadek na kujawsko-pomorskim odcinku autostrady.
Ostatnio funkcjonariusze zatrzymali pędzącego 150 km na godz. drogą krajową nr 10 na wysokości Białych Błot forda mustanga. Tak jechał na „sześćdziesiątce”, a kierowca tłumaczył, że mając samochód z 400-konnym silnikiem, trudno jest jechać wolno.
- Apelujemy o ostrożność, kontrolowanie sytuacji na drodze i dostosowanie prędkości do warunków, które mogą się zmieniać - prosi nadkom. Joanna Seligowska-Ostatek, oficer prasowy komendanta miejskiego policji we Włocławku. Radzi też jechać wolniej, aby w razie potrzeby mieć czas na podjęcie właściwego manewru.
Nie żyją 53 osoby
- Od początku roku do 10 maja na drogach województwa kujawsko-pomorskiego doszło do 267 wypadków, w których zginęły 53 osoby, a 277 zostało rannych. Odnotowaliśmy też 9 tysięcy i 3 kolizje - wylicza dokładnie Kamila Ogonowska z zespołu prasowego komendanta wojewódzkiego policji w Bydgoszczy.
Robi się chłodniej
Złe emocje kierowców być może przystopuje spodziewany już dziś spadek temperatury. Ochłodzenie potrwa około 10 dni.
- W tym czasie spodziewane są również przelotne opady deszczu, a miejscami także burze - prognozuje bydgoski synoptyk dr inż. Bogdan Bąk.
Zawsze jest tak, że pogorszenie aury wpływa na kierowców - ci zdejmują nogę z gazu. I w tym nadzieja...