Śmiertelny wypadek na przejeździe kolejowym w Grudziądzu
www.pomorska.pl/grudziadz
Więcej informacji z Grudziądza znajdziesz na stronie www.pomorska.pl/grudziadz

- Próbowałem ratować tę dziewczynę, ale jej dusza już ulatywała do nieba - mówił tuż po wypadku Piotr Wietrzykowski, pasażer i mieszkaniec Elbląga
(fot. Piotr Bilski)
Kup Gazetę Pomorską przez SMS - kliknij
Na miejscu ciągle pracują policjanci oraz prokurator.
Ze wstępnych ustaleń wynika, że młoda kobieta kierująca volkswagenem passatem ze sporą prędkością wjechała na niestrzeżony przejazd na osiedlu Tuszewo. Wprost pod nadjeżdżający pociąg pasażerski.
- Usłyszałem głośne puknięcie, a potem drugie. Dwa razy szarpnęło - mówił po wypadku Jerzy Wasiela z Gdańska, pasażer pociągu. - Straszna tragedia.
Konającą kobietę próbował ratować inny pasażer, który wyskoczył z pociągu i pobiegł do wraku pojazdu.
- Wyciągnąłem ją i myślałem że jeszcze oddycha. Ale niestety to były tylko drgawki. Dusza uchodziła z ciała tej dziewczyny - mówi Piotr Wietrzykowski, młody mężczyzna z Elbląga.
Ruch na linii kolejowej Grudziądz-Malbork był wstrzymany.
Udostępnij