Optymizm znów gości w szeregach beniaminka III ligi. Myśli o wycofaniu Sparty z rozgrywek zeszły na dalszy plan, gdy wreszcie brodniczanie zaczęli seryjnie zdobywać punktów. Siedem punktów w ostatnich trzech wyjazdowych meczach skutkuje lepszą sytuacją wyjściową: do bezpiecznego miejsca w tabeli brakują tylko trzy "oczka", a żółto-czarni po dwóch spotkaniach mogą wydostać się ze strefy spadkowej.
Przeczytaj także: Cuiavia na fali, Lech w dołku? [echa 16. kolejki III ligi, wideo]
Nie padną na kolana
W poprzedniej kolejce Sparta walczyła jak równy z równym z przewodzącym stawce Lechem Rypin, więc nie musi obawiać się konfrontacji z Sokołem Kleczew. Wicelider, podobnie zresztą jak lider, ostatnio jest w lekkim kryzysie. Od dwóch spotkań nie zwyciężył, co może dodać wiary brodniczanom. W sierpniu na brodnickim boisku lepsi byli przyjezdni, którzy dzięki golom po przerwie Łukasza Urbana i Mikołaja Pingota wygrali 2:1.
Od tamtej pory wiele zmieniło się w Sparcie. Schedę po Dariuszu Kołackim przejął Patryk Kupczyk. Brodniczanie w obronie spisują się o niebo lepiej, a po stałych fragmentach gry tracą mniej goli aniżeli na początku rozgrywek. W ataku rozstrzelał się nowy napastnik Łukasz Zagdański, ciężar gry bierze na siebie utalentowany Mateusz Wiśniewski, a formę ustabilizował wracający do bramki Łukasz Łopatowicz.
- Jeśli zachowamy zimne głowy i konsekwentnie będziemy realizowali założenia taktyczne, to nic nie stoi na przeszkodzie, by przywieźć jakieś punkty do Brodnicy - mówi "Pomorskiej" trener Kupczyk. - Atakując większą liczbą graczy, możemy zostać skarceni przez Sokoła - dodaje.
Początek sobotniego meczu 17. kolejki w Kleczewie, zamykającym jesienne zmagania w III lidze, o godzinie 13. W przyszłym tygodniu (28.11) Sparta w ramach 1/8 finału wojewódzkiego Pucharu Polski zagra w Przechowie ze Strażakiem/Wdą II.