https://pomorska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Sposób na kłamczucha

Tekst i fot. DARIUSZ NAWROCKI
Izabella Drobniecka zdradza, że policja ma sprawdzony sposób na weryfikację prawdziwości zgłoszeń o kradzieżach samochodów. Na ogół nie zawodzi.
Izabella Drobniecka zdradza, że policja ma sprawdzony sposób na weryfikację prawdziwości zgłoszeń o kradzieżach samochodów. Na ogół nie zawodzi. fot. DARIUSZ NAWROCKI
Nie brakuje kłamczuchów, którzy próbują wyłudzić odszkodowania za rzekomo skradzione samochody. W ręce policji wpadło kolejnych dwoje oszustów.

Ona ma 44 lata. Jest właścicielką firmy transportowej. On ma lat 25. Jest jej pracownikiem. Przyszli smutni na komisariat. Zeznali, że dwie godziny wcześniej ktoś ukradł im volkswagena T4, którego zaparkowali przy ul. Kasztelańskiej w Inowrocławiu. Do akcji przystąpili inowrocławscy kryminalni. Wzięli kobietę do radiowozu. Zawieźli ją na ul. Kasztelańską. Chcieli, by wskazała im dokładne miejsce, w którym zostawiła samochód.

- Podczas jazdy radiowozem, pytana o szczegóły zdarzenia kobieta, nie potrafiła odpowiedzieć na wiele podstawowych pytań. W jej zachowaniu było coś dziwnego, co pozwoliło policjantom już wtedy wątpić w fakt kradzieży. Śledczym nie pasowało bowiem wiele faktów - relacjonuje Izabella Drobniecka z inowrocławskiej komendy policji.

Sfingowana kradzież

W tym samym czasie inny policjant przeglądał zapis miejskiego monitoringu. Okazało się, że szczegóły podane przez kobietę i mężczyznę nie zgadzają się z informacjami uzyskanymi przy pomocy kamer. Jeszcze tego samego dnia kobieta przyznała się do tego, że jest autorką sfingowanej kradzieży.

- Przyznała się również, że do przestępstwa nakłoniła pracownika swojej firmy. Sądziła też, że jeśli w proceder wciągnie przynajmniej jeszcze jedną osobę, która będzie zeznawała na jej korzyść, dowody będą na tyle silne, że uwierzy w nie policja - dodaje Izabella Drobniecka. Policja jej nie uwierzyła i udowodniła, że do kradzieży samochodu w ogóle nie doszło. Za fikcyjne powiadomienie policji o przestępstwie, którego nie było oszustom grozi kara do 3 lat pozbawienia wolności.

Sposób na oszusta

Opisana przez nas historia nie jest wyjątkiem. W ciągu ostatnich dwóch lat inowrocławska policja zanotowała kilkanaście takich przypadków. Tylko w mijającym roku doszło do pięciu fikcyjnych zgłoszeń o kradzieży samochodów. W trzech przypadkach oszustami byli mieszkańcy powiatu inowrocławskiego, w jednym - bydgoszczanin i w dwóch - goście z Wielkopolski.

Izabella Drobniecka zdradza, że policja ma sprawdzony sposób na weryfikację prawdziwości zgłoszeń. Na ogół nie zawodzi. Pomocny bywa również miejski monitoring.

Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska