
Szyld na gorzelni niebawem się zmieni
(fot. Fot. Jadwiga Aleksandrowicz)
Prowadząca śledztwo Prokuratura Okręgowa w Bydgoszczy nie skieruje w tym roku sprawy Janturu do sądu, jak wstępnie zakładano.
Przeczytaj także:Jantur. Komornik zabierze z majątku prezesów
- Musimy wykonać dodatkowe czynności, wynikające z raportu o stanie finansów spółki, między innymi przesłuchać kolejnych świadków i przeprowadzić ekspertyzę kryminalistyczną niektórych dokumentów - powiedział nam dzisiaj prok. Jan Bednarek, rzecznik prasowy bydgoskiej prokuratury.
Wiadomości z Aleksandrowa Kujawskiego
Przypomnijmy: Upadła spółka Jantur przyjęła od setek rolników w Polsce zboże i nie zapłaciła za nie. Jej wierzycielami są nie tylko rolnicy. Prezes zarządu spółki Roman Ch. i wiceprezes Krzysztof Ch. zostali w grudniu ubiegłego roku tymczasowo aresztowani. Wyszli z aresztu kilka tygodni temu, bo prokurator prowadzący śledztwo doszedł do wniosku, że na obecnym etapie śledztwa nie trzeba już stosować takiego środka zapobiegawczego.
Zarzuty usłyszeli także Janusz Ch. przewodniczący rady nadzorczej i Jolanta O., główna księgowa, wobec których prokuratura zastosowała poręczenie majątkowe, zakaz opuszczania kraju i dozór policyjny.
Czytaj e-wydanie »