Strajk nauczycieli 2019
Strajk nauczycieli trwa od poniedziałku (8 kwietnia 2019). To największy strajk od 1993 roku. - Strajk to jedyne wyjście - mówią nauczyciele.
- Strajk nauczycieli 2019 zostanie zawieszony - zapowiedział w czwartek, 25 kwietnia 2019 roku, Sławomir Broniarz, prezes ZNP. Decyzja nauczycieli ma umożliwić uczniom ukończenie szkoły.
CZYTAJ TEŻ | BRONIARZ: ZNP ZAWIESZA STRAJK NAUCZYCIELI 2019 OD SOBOTY. NAUCZYCIELE CHCĘ UMOŻLIWIĆ UCZNIOM ZAKOŃCZENIE SZKOŁY
Strajk nauczycieli 2019 zostanie zawieszony od soboty, 27 kwietnia, od godz. 6 rano.
Jak podaje Dziennik Gazeta Prawna, Jarosław Kaczyński zlecił sformułowanie na piśmie propozycji dla nauczycieli. Prezes PiS ma dla strajkujących nauczycieli nową propozycję - powrót do wcześniejszej emerytury i dobrowolny wybór czasu pracy. Te propozycje mają doprowadzić do „bezbolesnego” zwiększenia pensum.
- Rząd składa ustawę, która zagwarantuje, że maturzyści będą mogli podejść do egzaminów. Ustawa ma na celu zagwarantowanie podejścia do egzaminów maturalnych i klasyfikację uczniów - mówi w Sejmie Michał Dworczyk.
Strajk nauczycieli a matury 2019
Prezes PiS proponuje zwrócenie nauczycielom przywileju odebranego w 2008 r. Chodzi o przywrócenie na rok lub dwa w Karcie Nauczyciela przepisu, który pozwoliłby im odejść na wcześniejszą emeryturę po 30 latach pracy, w tym 20 lat w oświacie. Nie byłoby przy tym ograniczeń wiekowych. Szacuje się, że z takiej możliwości mogłoby skorzystać ok. 100 tys. nauczycieli - podaje "Dziennik Gazeta Prawna".
Nauczyciele mieliby także sami decydować o długości czasu pracy, czyli tzw. pensum, w zamian za wyższe wynagrodzenie. Obecne pensum to 18 godzin pracy "przy tablicy" w tygodniu. Ten czas mógłby się wydłużyć nawet do 24 godzin, pod warunkiem, że nauczyciel wyraziłby na to zgodę.
- To są propozycje, które nie zostały nigdzie upublicznione, ale myślę, że to ciekawe rozwiązania - mówi Elżbieta Rafalska, Minister Rodziny, Pracy i Polityki Społecznej.
Matury 2019 zagrożone?
Rząd przygotował specjalną nowelizacją prawa oświatowego. Nowelizacja ma zagwarantować, że matury się odbędą i nie będzie problemu z klasyfikacja uczniów. I czytanie rządowego projektu ustawy o zmianie ustawy o systemie oświaty i ustawy zaplanowano na czwartek (25 kwietnia).
Jak czytamy na stronie Sejmu, projekt dotyczy uzupełnienia dotychczasowych regulacji przez wskazanie, że w przypadku gdy nauczyciel, wychowawca oddziału, osoba prowadząca praktyczną naukę zawodu lub rada pedagogiczna nie wykonują zadań i kompetencji w zakresie oceniania, klasyfikowania i promowania uczniów lub przeprowadzania egzaminów, projekt dotyczy przypisanych im w przepisach rozdziałów 3a i 3b ustawy z 7 września 1991 o systemie oświaty lub aktach wykonawczych, zadania te będzie obowiązany zastępczo wykonać dyrektor szkoły albo upoważniony przez niego nauczyciel. W przypadku, gdyby dyrektor szkoły lub upoważniony przez niego nauczyciel nie wykonał tych zadań, wykona je nauczyciel wyznaczony przez organ prowadzący szkołę.
CZYTAJ TEŻ | STRAJK NAUCZYCIELI 2019. CZY ROK SZKOLNY MOŻE ZOSTAĆ PRZEDŁUŻONY? MINISTERSTWO EDUKACJI ODPOWIADA
Szef ZNP o zmianach dotyczących matur powiedział:
To porażka rządu. Rząd wiedział o sporze zbiorowym od 10 stycznia, a termin strajku zna od 4 marca. Dlaczego zmarnował ten czas i teraz w ekspresowym tempie wprowadza złe rozwiązania psujące prawo i pokazujące, że nauczyciele są zbędni.
"Może zaraz edukacja nie będzie potrzebna? Rząd zbagatelizował sytuację, został zaskoczony skalą protestu i determinacją środowiska oświatowego, które protestuje trzeci tydzień. Teraz już nie odnosi się od postulatu, wokół którego – zgodnie z prawem – toczy się spór zbiorowy. Nie ma przecież komponentu płacowego w ramach tzw. edukacyjnego okrągłego stołu na Stadionie Narodowym. Chcemy rozmawiać w ramach Rady Dialogu Społecznego, której patronuje prezydent" - czytamy w komunikacie na stronie ZNP.
O godzinie 22.30 Sejm rozpatrzy wniosek o odwołanie Anny Zalewskiej.
Strajk nauczycieli. Walczenie o swoje prawa kosztem dzieci jest niemoralne, nieuczciwe i niegodne
