Wystarczy przejść się przez teren bazaru na Bartodziejach, czy przy placu Piastowskim, najlepiej popołudniem lub w weekend, by zobaczyć jaki panuje tam brud. Zgniłe owoce rozkładające się na ziemi, muchy natrętnie latające nad nimi, worki, kartony, gazety, przepełnione kosze na śmieci. Kto za ten bałagan odpowiada?
Pytam sprzedawców. - Mnie tam nie interesuje żadne sprzątanie. Zabieram swój towar i jadę do domu - mówi jeden z nich. - Podobno jest tu jakaś specjalna ekipa sprzątająca, niech ona to robi - dodaje.
Targowisko na Bartodziejach ma dwóch dzierżawców. Stefan Pstrong jest jednym z nich. Był bardzo zaskoczony naszym telefonem. - Mamy zatrudnione dwie panie, które sprzątają popołudniami. Mimo to każdy sprzedawca powinien robić to we własnym zakresie. To ich obowiązek, tak jest w regulaminie targowiska - mówi. - Ale niestety, tylu ilu ludzi, tyle też mamy charakterów - dodaje.
Pstrong zapewnia, że wzdłuż targowiska ustawił piętnaście koszy na śmieci, a pojemniki są regularnie wywożone, w soboty zaś dezynfekowane. Obiecuje też, że po naszej interwencji jeszcze dokładniej zajmie się czystością na rynku.
Dzierżawcą starszej części bazaru jest firma Alfa Sp. z o .o. z Bydgoszczy. To właśnie na ich terenie panuje największy nieład. Tam straszą nie tylko pozostawione śmieci, ale również stare, blaszane, nadające się wyłącznie do rozbiórki budki. - Staramy się panować nad sprawami porządkowymi. Mamy też pewne plany co do poprawy stanu stoisk - zapewnia Marek Małek, opiekun targowiska. On również obiecuje jeszcze dokładniej niż do tej pory kontrolować porządek na rynku.
Swoją pomoc w doprowadzeniu targowiska do czystości zaoferowała także straż miejska. - W najbliższym czasie przeprowadzimy kilka kontroli. Rzeczywiście ostatnio wystawiliśmy tam mandat 100 złotowy za bałagan pozostawiony przy kontenerach na śmieci - mówi Jarosław Wolski, kierownik referatu kontroli straży miejskiej. - Jeśli sytuacja się potwierdzi podniesiemy kwotę lub skierujemy sprawę do sądu - dodaje.
Straż miejska odwiedzi wszystkie bydgoskie targowiska, nie tylko te na Bartodziejach. Przypominamy, że za pozostawienie bałaganu po sobie grozi mandat w wysokości od 20 do 500 złotych.
D zierżawcy obiecują poprawę . Straż miejska straszy madatami i jeszcze liczniejszymi niż do tej pory kontrolami. Miejmy nadzieję, że postanowienia takie poczynią również sami sprzedawcy.