Drzewa rosły na brzegu Zalewu Koronowskiego. - Już dwa lata temu kontrolujący akwen przedstawiciele Rejonowego Zarządu Dróg Wodnych w Gdańsku zwrócili nam uwagę na te drzewa - mówi Włodzimierz Gajewski z koronowskiego ratusza.
- Wiatr, erozja gleb sprawiły, że odsłonięte korzenie groziły oberwaniem się klifu. Uzyskanie zgody na wycinkę wymagało czasu. Dlatego dopiero teraz usunęliśmy te drzewa.