https://pomorska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Suczka skatowana w Strzelnie jest leczona w Bydgoszczy

(aj)
Fot. sxc.hu
Bestialsko skatowany pies dochodzi do zdrowia. Wiele osób deklaruje, że może się nim zaopiekować.

Przypomnijmy, że suczka została powieszona na drzewie i bita konarem. Potem wrzucono ją do rowu, gdzie leżała kilkanaście godzin. O katowanie zwierzaka podejrzani są właściciele, kobieta i mężczyzna ze Strzelna. Mężczyznę policjanci zatrzymali od razu. Kobiety szukali przez kilka dni, by w końcu zatrzymać ją w województwie pomorskim.

Suczka znajdzie dom

Zwierzę przez pierwsze dni przebywało u jednego z miejscowych lekarzy. Potem zabrali je bydgoscy "Animalsi". Suczka trafiła do renomowanej bydgoskiej kliniki, gdzie ma zapewnioną najlepszą pomoc.

Irena Łęgowska z bydgoskich "Animalsów" opowiada, że suczka była w strasznym stanie. Ma obrażenia, które są skutkiem bicia, ale była też bardzo zaniedbana.
- Tak zarobaczonego psa to ja nie widziałam. Okazuje się, że ta suczka niedawno urodziła, była odwodniona i ma niedowagę - mówi Irena Łęgowska.

Suczka nie widzi, co jest prawdopodobnie efektem ciosów zadawanych w głowę. A wczoraj przeszła poważną operację. Chęć zaopiekowania się psem zgłasza wiele osób, nawet z odległych zakątków kraju.

- Jesteśmy na etapie szukania dla niej tymczasowego domu. Nie może zostać w klinice, bo w zamknięciu strasznie wyje. Osoba, która się nią zaopiekuje musi zagwarantować, że będę miała do niej dostęp. Pies będzie też "dowodem" w sprawie przeciwko jego oprawcom - mówi pani prezes.

Wciąż trwa śledztwo

Trwa policyjne śledztwo w sprawie znęcania się nad zwierzęciem. Podejrzani usłyszeli zarzut usiłowania uśmiercenia psa, śledczy ich przesłuchali i doprowadzili do konfrontacji, bo zeznania mężczyzny i kobiety różniły się. Tymczasem Irena Łęgowska zapowiada, że będzie przyglądać się poczynaniom organów ścigania. Chciałaby być oskarżycielem posiłkowym podczas procesu. "Animalsi" chcą, by oprawcy psa zostali surowo ukarani za swoje okrucieństwo.

Czytaj e-wydanie »

Komentarze 5

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

I
Iza
Proszę Państwa, jest bardzo ważne, by obudziła się w nas empatia dla zwierząt, jeśli bagatelizujemy znęcanie się nad nimi, to jaka jest granica między znęcaniem się nad zwierzęciem a człowiekiem; pora, by wymiar sprawiedliwości wziął to pod uwagę, bo tolerancja dla zwyrodnialców katujących zwięrzęta, to załążek zbrodni; tylko my ludzie potrafimy krzyczeć, że spotkała nas krzywda i dostać ochronę prawną, z której- bez naszej pomocy- zwierzęta nie skorzystają- więc krzyczmy za nie!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
i
iwonia
zwyrodnialcy....
M
M.
Powinno podawać się nazwiska takich potworów do publicznej wiadomości.
O
Odi
Tych podludzi - babsztyla i menela zamknąć do pierdla na maksymalny możliwy czas czyli na dwa lata. Niech sczezną w mękach i oby , jak najszybciej!
a
anna
Tylko bardzo wysokie kary mogą odstraszyć od takiego okrucieństwa.Kiedy w końcu prawo zostanie znowelizowane?
Ludzie to dopiero bestie.
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska