W Golubiu-Dobrzyniu przeprowadzono kilka poważnych inwestycji. Należy tu wymienić utwardzenie nawierzchni na ulicy Cisowej, Klonowej i Grabowej, co kosztowało około 400 tys. złortych. Poprawiono też dojazd do Zespołu Szkół nr 1 w Golubiu-Dobrzyniu. Firma "DROBUD" z Białkowa (gm. Golub-Dobrzyń), na zlecenie władz Golubia-Dobrzynia poszerzyła odcinek ulicy PTTK. Prace kosztowały 80 tysięcy złotych. Ponadto miasto wybudowało sieć wodociągową, kanalizacjną deszczową i sanitarną na ulicy Kościuszki. Potem została tam położona nowa nawierzchnia, wykonano też dodatkowe parkingi.
- Zrobiliśmy też kanalizację na Osiedlu Drwęckim. To bardzo duża, warta pół miliona złotych inwestycja. Na razie za bardzo nie widać efektów. Jednak była bardzo potrzebna, bo umożliwi nam kolejne działania, między innymi utwardzenie ulic - mówi burmistrz Golubia-Dobrzynia, Roman Tasarz.
_Miasto wykonało też infrastrukturę na ulicy Sokołowskiej. Burmistrz ocenia ten rok na 4 z małym plusem.
- _Największym naszym sukcesem było pozyskanie pieniędzy z Unii Europejskiej na rewitalizację starówki. Cieszy mnie to, że nie było problemów z przetargami, prace już ruszyły i, że wykonawca jest rzetelny. Zrobiliśmy wiele nie zwiększając zadłużenia - _zdradza Tasarz.
Prace związane z rewitalizacją zakończą się we wrześniu 2006 roku.
- _Za duży sukces pozamaterialny uważam stabilność polityczną, koalicja nadal się utrzymuje. W tym roku było też trochę porażek. Za największą uważam niedoszłą do skutku rozbudowę stacji benzynowej Orlenu. Najgorsze jest to, że nic nie mogliśmy zrobić, że to prawo i kłopoty z planem zagospodarowania przestrzennego przeszkodziły w realizacji inwestycji - mówi Roman Tasarz.
A jak burmistrza Golubia-Dobrzynia ocenia radny Cezar Maćkiewicz, chyba najbardziej zadeklarowany opozycjionista?
- Już trzecią kadencję działam w samorządzie, mam więc punkt odniesienia. Nie chcę nikogo obrażać, ale obecny samorząd jest bardzo słaby. Prawie całą władzę skupił burmistrz. Autorytet rządzących, w odczuciu moim i osób, z którymi rozmawiam jest niewielki. Burmistrzowie nagminnie ukrywają jawne informacje. Inwestycje są prowadzone głównie z kredytów, często na pokaz jak na przykład wymiana dobrych chodników na Nowej, Szkolnej i Kościuszki na nowe. Uważam, że władzom zależało na likwidacji MZK, bo chcieli przekazać rynek usług swoim przyjaciołom. Do dziś nie rozliczone są malwersacje w MZK, chociaż policja zabezpieczyła tony dowodów obciążających poprzedni zarząd spółki.Przegraną samorządu jest również uchylony przez WSA miejscowy plan zagospodarowania przestrzennego. Wydaję mi się, że burmistrz Tasarz zbyt gorliwie sprzyjał PKN Orlen.
_W Rypinie w mijającym roku rozpoczęto budowę cmentarza (finał prac przewidziano na marzec 2006 roku) oraz oddano do użytku 24-rodzinny budynek mieszkalny (wybudowany w systemie TDS, miasto tylko wspierało inwestycję).
- _Największym sukcesem było pozyskanie pieniędzy unijnych. Otrzymaliśmy ponad milion złotych na remont muzeum i Domu Kaźni przy ulicy Warszawskiej. Prace są w toku, zakończą się w przyszłym roku. W listopadadzie dostaliśmy 2,8 miliona z Unii i 400 tysięcy od wojewody na realizację programu ekologicznego na uregulowanie gospodarki wodno-ściekowej. W samorządzie, jak i w życiu. Nie obyło się bez porażek. Mam komplet radnych opozycyjnych. Często pewnych rzeczy nie mogę więc realizować. Nie chciałbym oceniać swojej pracy. Niech zrobią to mieszkańcy - _mówi Krzysztof Maciejewski, burmistrz Rypina.
Co o pracy burmistrza Rypina sądzi Stefan Borowski, były burmistrz Rypina, obecny radny powiatowy?
- _Nie chcę oceniać mojego następcy. Martwi mnie jednak brak inwestycji i realizacji założeń poprzedniej rady, sformułowanych za moich rządów. W tym roku z poważniejszych inwestycji ruszyła jedynie budowa cmentarza. To zdecydowanie za mało na dwanaście miesięcy pracy - _mówi radny Borowski.
A co Państwo sądzicie na temat pracy burmistrzów? Na opinie czekamy w poniedziałek od godz. 9.00 do 12.00 pod numerem tel. (0 56) 682 21 70 i (0 54) 280 02 02. _
