
Grażyna Torbicka i Krystyna Loska w kreacjach Macieja Zienia (na zdjęciu z autorem sukien)
(fot. Oko Cyklopa)
- Nasze rodzime gwiazdy w zasadzie nigdy nie mają pieniędzy - twierdzi anonimowo jedna z najbardziej wziętych projektantek. - I wszystko potrzebują na wczoraj. Najczęściej wygląda to tak, że - w imieniu znanej prezenterki - zjawia się u nas reprezentujący ją stylista. My wypożyczamy mu strój na konkretną imprezę. Z reguły odbywa się to w obrocie bezgotówkowym. W zamian za naszą usługę prezenter czy prezenterka opowiada w wywiadach, że ubiera się u X czy Y. Taka reklama przysparza nam klientek, dzięki którym w ogóle żyjemy i możemy się rozwijać.
Prezenterki telewizyjne gustują przede wszystkim w propozycjach od młodych projektantów. I tak: Grażyna Torbicka, Magda Mołek (zwłaszcza w czasach, gdy pracowała dla TVP) i Beata Chmielowska-Olech z "Teleexpressu" cenią sobie współpracę z Maciejem Zieniem, który cieszy się znakomitą renomą nawet w Paryżu, Londynie, Zurychu i na Lazurowym Wybrzeżu. Nie bez powodu najtańsza suknia koktajlowa z jego metką kosztuje około 2 tysięcy złotych, a najdroższa - bagatelka - 16 tysięcy złotych. Wymienionym paniom Maciej Zień szyje na wymiar, co oznacza, że nie występują one na galach i bankietach w kreacjach pospinanych naprędce szpilkami i agrafkami, co, niestety, innym, mniej popularnym prezenterkom, zdarza się na porządku dziennym.
Suknia tylko na raz

Joanna Horodyńska - najlepiej ubrana polska prezenterka - z narzeczonym Markiem Sową
Inna rzecz, że suknia, w której pierwszoligowa gwiazda poprowadzi prestiżową imprezę, na dodatek transmitowaną przez telewizję, jest już spalona. Nie wypada pokazać się w niej po raz kolejny, bo można zostać posądzonym o ubogą szafę. Poza tym suknia to dopiero połowa sukcesu. Potrzebne są też buty, torebka i inne dodatki, co generuje kolejne koszty. W Polsce nie ma więc takiej gwiazdy, która na każdą okazję miałaby coś nowego i swojego. Po prostu nikogo na to nie stać.
Dużym wzięciem u prezenterów telewizyjnych cieszy się także Atelier Stroju Brodzińska. Rodzinna spółka Anny, Karoliny i Magdaleny Brodzińskich doradza w sprawach wizerunku m.in.: Annie Popek, Iwonie Schymalli, Marcinowi Prokopowi, Oliverowi Janiakowi i Joannie Horodyńskiej z TVN Style.
- Największym wyzwaniem jest dla nas wzrost Marcina Prokopa - śmieje się Karolina Brodzińska, absolwentka International Fine Arts College w Miami na Florydzie. - Dla kogoś, kto mierzy ponad 2 metry, siłą rzeczy trzeba wszystko szyć specjalnie.
Ponadczasowy, wyjątkowo elegancki strój w Atelier Brodzińska zamówiła sobie Iwona Schymalla.
- To były czarne spodnie i przepiękny gorset z korali - wspomina Karolina Brodzińska.
W TVN mają lepiej
Kinga Rusin i Marcin Meller w "Dzień dobry TVN"
- Gwiazdy TVN są w dużo lepszej sytuacji od swoich kolegów i koleżanek z innych stacji - zauważa Kinga Rusin, gospodyni magazynu "Dzień dobry TVN". - Ubiera nas znakomita stylistka Dorota Wiliams, a za nasze stroje płaci stacja. Oczywiście, stanowią one majątek TVN, ale są przypisane do konkretnej prezenterki i prezentera. Nie jesteśmy więc od nikogo uzależnieni, nie musimy polegać na barterach i pożyczkach. W praktyce wygląda to tak, że umawiamy się z Dorotą na buszowanie po sklepach i ona wybiera dla nas to, co pasuje do naszego wizerunku.
Wszystkie prezenterki podkreślają, że przede wszystkim dbają o to, by ubierać się stosownie do miejsca i do okazji.
- Prowadzę magazyn poranny, więc nie mogę wystąpić w nim w zbyt odjazdowym ciuchu - tłumaczy Kinga Rusin. - Najgorzej mają prezenterki programów informacyjnych, bo to, co robią, bardzo je ogranicza. Nie mogą pozwolić sobie na żadne szaleństwo w ubiorze. Obwieszenie się koralami i innymi naszyjnikami w ogóle nie wchodzi w grę. No, chyba, że jest się Moniką Olejnik. Ona ma taką pozycję, że może sobie pozwolić na wszystko. Sama z ciekawością czekam na kolejny jej program, by zobaczyć, co też nowego Monika wymyśliła.
Czują modę
- Za najlepiej ubraną polską prezenterkę telewizyjną uważam Joannę Horodyńską, i to nie dlatego, że jest klientką naszego atelier - mówi Karolina Brodzińska.- Ona ma naprawdę znakomity gust i świetnie czuje modę, zresztą sama pracuje też jako stylistka. Co ciekawe, wszystko do niej pasuje. Nie widziałam, żeby Joanna nie wyglądała w czymś zachwycająco. W ogóle jest obiektywnie piękna i zgrabna. Taka uroda zdarza się raz na sto lat. Jednak za jej największy atut uważam to, że nie boi się zmian w swoim wizerunku, wręcz lubi się nim bawić, łącząc w stroju elementy klasyczne z awangardowymi. Z panów ze smakiem ubiera się Tomasz Kammel. Natomiast największe wpadki zdarzają się prezenterkom pogody, które często zapominają, że kamera pokazuje je od stóp do głowy.
Według Teresy Rosati - pod względem ubioru, fryzur i makijażu - prezenterki i prezenterzy telewizji publicznej zdecydowanie gorzej wypadają niż ich koledzy z TVN. - Gwiazdy stacji Piotra Waltera zawsze wyglądają perfekcyjnie - uważa projektantka. - Ich wizerunek jest głęboko przemyślany. Widać, że mają znakomitego stylistę, który dostosowuje strój do osobowości poszczególnych prezenterów, dbając przy tym o jakość tkanin i o to, by krój był na czasie. Panowie z programów informacyjnych TVN mają perfekcyjnie dobrane krawaty do marynarek, a na paniach żakiety leżą tak doskonale, jakby się w nich urodziły. Natomiast u prezenterów telewizji publicznej zdarzają się podstawowe i żenujące wpadki typu źle wszyty rękaw do marynarki czy żakietu. To razi mnie najbardziej.
Dla Macieja Zienia ikoną mody i zarazem wzorem do naśladowania niezmiennie pozostaje Grażyna Torbicka. - Owszem, jest moją klientką, ale ja ubieram ją wyłącznie na wielkie gale - tłumaczy. - Na co dzień Grażyna korzysta przecież z własnej garderoby. Ma bardzo dobry styl - klasyczny i jednocześnie wyjątkowo kobiecy. Potrafi dopasować ubrania nie tylko do swojej figury, ale i do charakteru. Jej stroje podkreślają znakomite kształty. Nigdy nie miała najmniejszej wpadki. Unika udziwnień i ekstrawagancji, bo wie, że do niej po prostu nie pasują.