Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Świetny Miedziński. Get Well Toruń lepszy od Falubazu Zielona Góra [zdjęcia]

Joachim Przybył
Joachim Przybył
Dwaj bohaterowie tego meczu: Chris Holder i Adrian Miedziński gratulują sobie kolejnego zwycięstwa.
Dwaj bohaterowie tego meczu: Chris Holder i Adrian Miedziński gratulują sobie kolejnego zwycięstwa. Sławomir Kowalski
Było trochę strachu, nieco gwizdów dla Grega Hancocka, ale Get Well Toruń ostatecznie bardzo pewnie pokonał Falubaz Zielona Góra.

GET WELL TORUŃ - FALUBAZ ZIELONA GÓRA 51:39
GET WELL: Vaculik 11 (3,3,2,w,3), Gomólski 2+1 (0,2,0), Holder 12+1 (2,2,3,2,3), Miedziński 11+3 (1,3,2,3,2), Hancock 5+1 (0,1,2,2), Kopeć-Sobczyński 0 (0,0,0), Przedpełski 10+1 (3.2,1,3,1).
FALUBAZ: Dudek 6 (2,3,0,t,1,0,d), Karpow 3+1 (1,1,0,1), Doyle 4+1 (0,2,1,0,1), Hampel z/z, Protasiewicz 10 (3,3,1,d,2,1), Niedźwiedź 1+1 (1,0), Pieszczek 15 (2,1,3,3,1,3,2).

Po pierwszej serii - konsternacja na trybunach i w parkingu. Tor po opadach był ciężki i mocno nasączony wodą. Gospodarze nie do końca wiedzieli, jak się w tym odnaleźć. Najważniejsze były wyjścia spod taśmy, bo na dystansie każdy wypad szerzej kończył się ciężką szprycą i natychmiastową stratą kilkunastu metrów do rywali.

Pierwsze trzy wyścigi remisowe, ale z niespodziankami: Andriej Karpow pokonał Kacpra Gomólskiego, Patryk Dudek bez trudu ograł Chrisa Holdera. W 4. biegu pierwsza walka na dystansie, ale to nie gospodarze, ale piekielnie szybki Piotr Protasiewicz wyprzedził Pawła Przedpełskiego.

Martwiła zwłaszcza forma Grega Hancocka. Amerykanin słabo startował, potem jechał bardzo asekuracyjnie, wyraźnie brakowało mu prędkości. Po jego porażce z Doylem i Protasiewiczem Falubaz odzyskał prowadzenie. Dopiero pod koniec meczu wicemistrz świata trochę się pozbierał, ale i tak nie załapał się do nominowanych. Z pewnością kibice oczekiwali lepszego debiutu.

Obie drużyny wymieniały się potężnymi ciosami. Za porażkę Hancocka zemścili się Vaculik i Gomólski, którzy wreszcie zatrzymali Protasiewicza, choć ten do mety próbował rozdzielić duet gospodarzy. Gospodarzom brakowało jednak mocy w innych parach. Duet Hancock - Przedpełski nie potrafił wykorzystać dotknięcia taśmy przez Patryka Dudka. Zastępujący go Pieszczek bez problemu wygrał start i dowiózł zwycięstwo do mety. Na Motoarenie pojawiły się pierwsze gwizdy.

Junior okazał się tajną bronią Marka Cieślaka, bo za chwilę pokonał Vaculika. Pieszczek kapitalnie się dopasował do startu, a na takim torze to był najważniejszy element. Pojechał w wyścigach 8, 9, 10 i zdobył w nich 7 punktów.

W obozie Falubazu zawodził Doyle, kłopoty ze sprzętem miał Dudek, a w toruńskim coraz lepiej spisywał się Hancock. Torunianie wypracowali sobie 8 punktów przewagi, ale jeszcze przed nominowanymi nic nie było pewne.

Nadzieje na sukces przywrócił gościom znowu Pieszczek w biegu 12. Przez moment nawet zielonogórzanie wieźli Holdera na 5:1, ale Australijczyk przedarł się na drugie miejsce.

W kluczowym momencie okazało się, jak dobrze mieć mocnych liderów. Brakowało ich w poprzednim sezonie, więc sprowadzono Vaculika i właśnie on w 14. wyścigu kapitalnie wystartował. Przedpełski pod taśmą spisał się gorzej, ale szarżą na przeciwległej prostej przedarł się przed Dudka. Wygrana 4:2 oznaczała, że punkty meczowe zostają na Motoarenie.

Opinie po meczu
Marek Cieślak
- Było dobrze do 9. biegu, po którym był remis. Potem gospodarze odskoczyli nam po dwóch podwójnych zwycięstwach. Teraz będę musiał myśleć, jak powalczyć o punkt bonusowy w rewanżu.

Krystian Pieszczek
- W Toruniu na ogół świetnie się wyprzedza. dziś było trochę inaczej. Z mojego wyniku mogę być zadowolony, z drużyny mniej.

Jacek Gajewski
- Dziś potwierdziło się, że jesteśmy wyrównaną drużyną. Ktoś zawsze jest w stanie zastąpić zawodnika, który spisuje się gorzej. Jest kim załatać dziury. Rezerwa zastępująca gości była bardzo skuteczna i przyniosła aż dziesięć punktów. Cieszę się, że wygraliśmy zdecydowanie, mimo że na początku wyglądało to, że będzie bardzo trudno.

Kacper Gomólski
- Gratulacje dla rywali z Zielonej Góry za walkę. Początkowo byłem zaskoczony torem, te opady trochę zmieniły nawierzchnię. Szkoda mi moich straconych punktów, ale na szczęście reszta chłopaków dała radę. Liczę, że w Lesznie pojadę dużo lepiej.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska