Krzyki przerażonego (i wiszącego za uszy) dziecka zaalarmowały przechodniów, a ci natychmiast zawiadomili służby ratunkowe. Strażacy musieli użyć sprzętu hydraulicznego, żeby uwolnić chłopca i wciągnąć go z powrotem do mieszkania.
Mały Ming Ming spał, gdy jego dziadek wyszedł na chwilę z domu. Obudził się i najprawdopodobniej wypatrując dziadka, wypadł przez okno - podał deser.pl. Dzięki odstającym uszom i błyskawicznej akcji ratunkowej historia skończyła się szczęśliwie.