Byliśmy dziś świadkami niezwykłej uroczystości. Na 110. urodziny szkoły zjechali absolwenci, przyjaciele placówki, a przede wszystkim licznie przybyła rodzina Anny i Alfreda Krzyckich, właścicieli przedwojennego, żnińskiego koncernu wydawniczego. Nie było to przypadkiem, bowiem 26 stycznia 2018 roku Rada Miejska w Żninie podjęła uchwałę, na mocy której SP w Słębowie nosi imię wyżej wymienionych. Wydarzenie z wielkim zaangażowaniem przygotowali nauczyciele, uczniowie, rodzice, a wszystko działo się pod czujnym okiem dyrektor placówki Joanny Krystosiak. Młodzi ludzie, w przedstawieniu, przybliżyli życie i działalność na polu wydawniczym małżeństwa Krzyckich. Z pewnością firma rozkwitłaby, gdyby nie wybuch II wojny światowej. Wspomnienia wywołały wzruszenie u córek: Krystyny, Liliany, Grażyny, a także ich dzieci i wnuków. Panie dzieliły się wspomnieniami, dziękowały za uroczystość i wybór rodziców na patronów. Wydarzenia nie doczekała jedna z córek - Jolenta, która kilka lat temu zmarła. Symbolicznego wbicia gwoździa w drzewiec sztandaru dokonał w jej imieniu syn Jakub Derech-Krzycki. Gwoździe wbiły też oczywiście przybyłe córki, burmistrz Żnina, przedstawiciel rodziców, sołtys wsi oraz dyrektor placówki.
Za część artystyczną odpowiadali nauczyciele: Agnieszka Budziak, Elżbieta Wysocka, Beata Tomczak, Grażyna Koczela, Elżbieta Gogola, Elżbieta Urbańska, Maria Rezulak i Ewa Lewandowska, a za muzykę Mateusz Zawadzki oraz pracownicy ŻDK i MOS Żnin.
W szkole zgromadzono wiele pamiątek sprzed lat - głównie tych dotyczących jej działalności. Najstarsze jest zdjęcie pałacu, w którym się ona mieści, ze zbiorów ostatniego właściciela majątku Bolesław Kozłowskiego, a pochodzące z 1905 roku. Najstarsze szkolne świadectwo jest z kolei z roku 1925. Jeśli chodzi o zdjęcia, są i przedwojenne, choćby z czasów, gdy dyrektorem był tu pan Kalkowski.
Warto przypomnieć, że po wojnie, od października 1945 roku, funkcję dyrektora pełnił Tadeusz Andruszkiewicz.
Na okoliczność jubileuszu urządzono jedną z klas jak za dawnych lat. Ławki, elementarze, liczydła i wiele innych przedmiotów pochodzi ze zbiorów Stanisława Adamczyka ze Świątkowa, absolwenta szkoły w Słębowie. Salę przygotowali nauczyciele Barbara Zaroda i Mirosław Chmiel.
W innym pomieszczeniu przybliżono działalności Anny i Alfreda Krzyckich (całość przygotowała nauczycielka Joanna Wrzosek-Iglewska). Naprzeciwko wejścia ustawiono maszynę drukarską tzw. bostonkę z przełomu XIX i XX wieku, wypożyczoną ze żnińskiego muzeum.
Czasy przedwojenne i te nieco bliższe przypominała sala "Technika dawniej i dziś" - zbiory tu zgromadzone prezentowała nauczycielka Danuta Zacharko.
Wreszcie też otwarto dla przybyłych klasę, w której zgromadzono pamiątki i zdjęcia z ostatnich lat działalności placówki. - Dokładniej wszystko to, co działo się w szkole po roku 1980 - usłyszeliśmy. W tę pracę zaangażował się zespół nauczycieli w składzie: Ilona Piotrowska, Anna Ćwiklak, Renata Kasprowiak i Justyna Kuberacka. - Pomagali też rodzice - dowiedzieliśmy się.
Przypomnijmy, że szkoła od lat słynie z konkursów, w których uczniowie z całego powiatu żnińskiego muszą się wykazać wiedzą o swojej małej Ojczyźnie - Pałukach.
Przy okazji uroczystości nowy konkurs zaproponował Jakub Derech-Krzycki: Jak wyglądałby i jak funkcjonował dziś na rynku koncern wydawniczy Krzyckich, gdyby nie wybuch wojny? Pomysłodawca już przewidział nagrody pieniężne. Szczegółów na razie nie znamy. Z pewnością jednak się pojawią.
Jak zwrócono nam uwagę, cenne informacje o Słębowie, pałacu, właścicielach majątku, nauczyciele zebrali też na tablicach informacyjnych - te zawisły w szkolnym holu.
Życzenia zgromadzonym na uroczystości złożyli (co odtworzono z telebimu) Jerzy Buzek, Grzegorz Markowski, Janusz Gajos i Sławomir Zapała.
Córki Anny i Alfreda Krzyckich - Krystyna Gasztych, Liliana Nyka, Grażyna Krzycka oraz wnuk właścicieli przedwojennej, żnińskiej drukarni i wydawnictwa Jakub Derech-Krzycki otrzymali dyplomy przyjaciół szkoły oraz pamiątkowe statuetki w formie czcionki z literą A z umieszczonym w niej nazwiskiem patronów placówki.

Byliśmy dziś świadkami niezwykłej uroczystości. Na 110. urodziny szkoły zjechali absolwenci, przyjaciele placówki, a przede wszystkim licznie przybyła rodzina Anny i Alfreda Krzyckich, właścicieli przedwojennego, żnińskiego koncernu wydawniczego. Nie było to przypadkiem, bowiem 26 stycznia 2018 roku Rada Miejska w Żninie podjęła uchwałę, na mocy której SP w Słębowie nosi imię wyżej wymienionych. Wydarzenie z wielkim zaangażowaniem przygotowali nauczyciele, uczniowie, rodzice, a wszystko działo się pod czujnym okiem dyrektor placówki Joanny Krystosiak. Młodzi ludzie, w przedstawieniu, przybliżyli życie i działalność na polu wydawniczym małżeństwa Krzyckich. Z pewnością firma rozkwitłaby, gdyby nie wybuch II wojny światowej. Wspomnienia wywołały wzruszenie u córek: Krystyny, Liliany, Grażyny, a także ich dzieci i wnuków. Panie dzieliły się wspomnieniami, dziękowały za uroczystość i wybór rodziców na patronów. Wydarzenia nie doczekała jedna z córek - Jolenta, która kilka lat temu zmarła. Symbolicznego wbicia gwoździa w drzewiec sztandaru dokonał w jej imieniu syn Jakub Derech-Krzycki. Gwoździe wbiły też oczywiście przybyłe córki, burmistrz Żnina, przedstawiciel rodziców, sołtys wsi oraz dyrektor placówki.
Za część artystyczną odpowiadali nauczyciele: Agnieszka Budziak, Elżbieta Wysocka, Beata Tomczak, Grażyna Koczela, Elżbieta Gogola, Elżbieta Urbańska, Maria Rezulak i Ewa Lewandowska, a za muzykę Mateusz Zawadzki oraz pracownicy ŻDK i MOS Żnin.
W szkole zgromadzono wiele pamiątek sprzed lat - głównie tych dotyczących jej działalności. Najstarsze jest zdjęcie pałacu, w którym się ona mieści, ze zbiorów ostatniego właściciela majątku Bolesław Kozłowskiego, a pochodzące z 1905 roku. Najstarsze szkolne świadectwo jest z kolei z roku 1925. Jeśli chodzi o zdjęcia, są i przedwojenne, choćby z czasów, gdy dyrektorem był tu pan Kalkowski.
Warto przypomnieć, że po wojnie, od października 1945 roku, funkcję dyrektora pełnił Tadeusz Andruszkiewicz.
Na okoliczność jubileuszu urządzono jedną z klas jak za dawnych lat. Ławki, elementarze, liczydła i wiele innych przedmiotów pochodzi ze zbiorów Stanisława Adamczyka ze Świątkowa, absolwenta szkoły w Słębowie. Salę przygotowali nauczyciele Barbara Zaroda i Mirosław Chmiel.
W innym pomieszczeniu przybliżono działalności Anny i Alfreda Krzyckich (całość przygotowała nauczycielka Joanna Wrzosek-Iglewska). Naprzeciwko wejścia ustawiono maszynę drukarską tzw. bostonkę z przełomu XIX i XX wieku, wypożyczoną ze żnińskiego muzeum.
Czasy przedwojenne i te nieco bliższe przypominała sala "Technika dawniej i dziś" - zbiory tu zgromadzone prezentowała nauczycielka Danuta Zacharko.
Wreszcie też otwarto dla przybyłych klasę, w której zgromadzono pamiątki i zdjęcia z ostatnich lat działalności placówki. - Dokładniej wszystko to, co działo się w szkole po roku 1980 - usłyszeliśmy. W tę pracę zaangażował się zespół nauczycieli w składzie: Ilona Piotrowska, Anna Ćwiklak, Renata Kasprowiak i Justyna Kuberacka. - Pomagali też rodzice - dowiedzieliśmy się.
Przypomnijmy, że szkoła od lat słynie z konkursów, w których uczniowie z całego powiatu żnińskiego muszą się wykazać wiedzą o swojej małej Ojczyźnie - Pałukach.
Przy okazji uroczystości nowy konkurs zaproponował Jakub Derech-Krzycki: Jak wyglądałby i jak funkcjonował dziś na rynku koncern wydawniczy Krzyckich, gdyby nie wybuch wojny? Pomysłodawca już przewidział nagrody pieniężne. Szczegółów na razie nie znamy. Z pewnością jednak się pojawią.
Jak zwrócono nam uwagę, cenne informacje o Słębowie, pałacu, właścicielach majątku, nauczyciele zebrali też na tablicach informacyjnych - te zawisły w szkolnym holu.
Życzenia zgromadzonym na uroczystości złożyli (co odtworzono z telebimu) Jerzy Buzek, Grzegorz Markowski, Janusz Gajos i Sławomir Zapała.
Córki Anny i Alfreda Krzyckich - Krystyna Gasztych, Liliana Nyka, Grażyna Krzycka oraz wnuk właścicieli przedwojennej, żnińskiej drukarni i wydawnictwa Jakub Derech-Krzycki otrzymali dyplomy przyjaciół szkoły oraz pamiątkowe statuetki w formie czcionki z literą A z umieszczonym w niej nazwiskiem patronów placówki.

Byliśmy dziś świadkami niezwykłej uroczystości. Na 110. urodziny szkoły zjechali absolwenci, przyjaciele placówki, a przede wszystkim licznie przybyła rodzina Anny i Alfreda Krzyckich, właścicieli przedwojennego, żnińskiego koncernu wydawniczego. Nie było to przypadkiem, bowiem 26 stycznia 2018 roku Rada Miejska w Żninie podjęła uchwałę, na mocy której SP w Słębowie nosi imię wyżej wymienionych. Wydarzenie z wielkim zaangażowaniem przygotowali nauczyciele, uczniowie, rodzice, a wszystko działo się pod czujnym okiem dyrektor placówki Joanny Krystosiak. Młodzi ludzie, w przedstawieniu, przybliżyli życie i działalność na polu wydawniczym małżeństwa Krzyckich. Z pewnością firma rozkwitłaby, gdyby nie wybuch II wojny światowej. Wspomnienia wywołały wzruszenie u córek: Krystyny, Liliany, Grażyny, a także ich dzieci i wnuków. Panie dzieliły się wspomnieniami, dziękowały za uroczystość i wybór rodziców na patronów. Wydarzenia nie doczekała jedna z córek - Jolenta, która kilka lat temu zmarła. Symbolicznego wbicia gwoździa w drzewiec sztandaru dokonał w jej imieniu syn Jakub Derech-Krzycki. Gwoździe wbiły też oczywiście przybyłe córki, burmistrz Żnina, przedstawiciel rodziców, sołtys wsi oraz dyrektor placówki.
Za część artystyczną odpowiadali nauczyciele: Agnieszka Budziak, Elżbieta Wysocka, Beata Tomczak, Grażyna Koczela, Elżbieta Gogola, Elżbieta Urbańska, Maria Rezulak i Ewa Lewandowska, a za muzykę Mateusz Zawadzki oraz pracownicy ŻDK i MOS Żnin.
W szkole zgromadzono wiele pamiątek sprzed lat - głównie tych dotyczących jej działalności. Najstarsze jest zdjęcie pałacu, w którym się ona mieści, ze zbiorów ostatniego właściciela majątku Bolesław Kozłowskiego, a pochodzące z 1905 roku. Najstarsze szkolne świadectwo jest z kolei z roku 1925. Jeśli chodzi o zdjęcia, są i przedwojenne, choćby z czasów, gdy dyrektorem był tu pan Kalkowski.
Warto przypomnieć, że po wojnie, od października 1945 roku, funkcję dyrektora pełnił Tadeusz Andruszkiewicz.
Na okoliczność jubileuszu urządzono jedną z klas jak za dawnych lat. Ławki, elementarze, liczydła i wiele innych przedmiotów pochodzi ze zbiorów Stanisława Adamczyka ze Świątkowa, absolwenta szkoły w Słębowie. Salę przygotowali nauczyciele Barbara Zaroda i Mirosław Chmiel.
W innym pomieszczeniu przybliżono działalności Anny i Alfreda Krzyckich (całość przygotowała nauczycielka Joanna Wrzosek-Iglewska). Naprzeciwko wejścia ustawiono maszynę drukarską tzw. bostonkę z przełomu XIX i XX wieku, wypożyczoną ze żnińskiego muzeum.
Czasy przedwojenne i te nieco bliższe przypominała sala "Technika dawniej i dziś" - zbiory tu zgromadzone prezentowała nauczycielka Danuta Zacharko.
Wreszcie też otwarto dla przybyłych klasę, w której zgromadzono pamiątki i zdjęcia z ostatnich lat działalności placówki. - Dokładniej wszystko to, co działo się w szkole po roku 1980 - usłyszeliśmy. W tę pracę zaangażował się zespół nauczycieli w składzie: Ilona Piotrowska, Anna Ćwiklak, Renata Kasprowiak i Justyna Kuberacka. - Pomagali też rodzice - dowiedzieliśmy się.
Przypomnijmy, że szkoła od lat słynie z konkursów, w których uczniowie z całego powiatu żnińskiego muszą się wykazać wiedzą o swojej małej Ojczyźnie - Pałukach.
Przy okazji uroczystości nowy konkurs zaproponował Jakub Derech-Krzycki: Jak wyglądałby i jak funkcjonował dziś na rynku koncern wydawniczy Krzyckich, gdyby nie wybuch wojny? Pomysłodawca już przewidział nagrody pieniężne. Szczegółów na razie nie znamy. Z pewnością jednak się pojawią.
Jak zwrócono nam uwagę, cenne informacje o Słębowie, pałacu, właścicielach majątku, nauczyciele zebrali też na tablicach informacyjnych - te zawisły w szkolnym holu.
Życzenia zgromadzonym na uroczystości złożyli (co odtworzono z telebimu) Jerzy Buzek, Grzegorz Markowski, Janusz Gajos i Sławomir Zapała.
Córki Anny i Alfreda Krzyckich - Krystyna Gasztych, Liliana Nyka, Grażyna Krzycka oraz wnuk właścicieli przedwojennej, żnińskiej drukarni i wydawnictwa Jakub Derech-Krzycki otrzymali dyplomy przyjaciół szkoły oraz pamiątkowe statuetki w formie czcionki z literą A z umieszczonym w niej nazwiskiem patronów placówki.

Byliśmy dziś świadkami niezwykłej uroczystości. Na 110. urodziny szkoły zjechali absolwenci, przyjaciele placówki, a przede wszystkim licznie przybyła rodzina Anny i Alfreda Krzyckich, właścicieli przedwojennego, żnińskiego koncernu wydawniczego. Nie było to przypadkiem, bowiem 26 stycznia 2018 roku Rada Miejska w Żninie podjęła uchwałę, na mocy której SP w Słębowie nosi imię wyżej wymienionych. Wydarzenie z wielkim zaangażowaniem przygotowali nauczyciele, uczniowie, rodzice, a wszystko działo się pod czujnym okiem dyrektor placówki Joanny Krystosiak. Młodzi ludzie, w przedstawieniu, przybliżyli życie i działalność na polu wydawniczym małżeństwa Krzyckich. Z pewnością firma rozkwitłaby, gdyby nie wybuch II wojny światowej. Wspomnienia wywołały wzruszenie u córek: Krystyny, Liliany, Grażyny, a także ich dzieci i wnuków. Panie dzieliły się wspomnieniami, dziękowały za uroczystość i wybór rodziców na patronów. Wydarzenia nie doczekała jedna z córek - Jolenta, która kilka lat temu zmarła. Symbolicznego wbicia gwoździa w drzewiec sztandaru dokonał w jej imieniu syn Jakub Derech-Krzycki. Gwoździe wbiły też oczywiście przybyłe córki, burmistrz Żnina, przedstawiciel rodziców, sołtys wsi oraz dyrektor placówki.
Za część artystyczną odpowiadali nauczyciele: Agnieszka Budziak, Elżbieta Wysocka, Beata Tomczak, Grażyna Koczela, Elżbieta Gogola, Elżbieta Urbańska, Maria Rezulak i Ewa Lewandowska, a za muzykę Mateusz Zawadzki oraz pracownicy ŻDK i MOS Żnin.
W szkole zgromadzono wiele pamiątek sprzed lat - głównie tych dotyczących jej działalności. Najstarsze jest zdjęcie pałacu, w którym się ona mieści, ze zbiorów ostatniego właściciela majątku Bolesław Kozłowskiego, a pochodzące z 1905 roku. Najstarsze szkolne świadectwo jest z kolei z roku 1925. Jeśli chodzi o zdjęcia, są i przedwojenne, choćby z czasów, gdy dyrektorem był tu pan Kalkowski.
Warto przypomnieć, że po wojnie, od października 1945 roku, funkcję dyrektora pełnił Tadeusz Andruszkiewicz.
Na okoliczność jubileuszu urządzono jedną z klas jak za dawnych lat. Ławki, elementarze, liczydła i wiele innych przedmiotów pochodzi ze zbiorów Stanisława Adamczyka ze Świątkowa, absolwenta szkoły w Słębowie. Salę przygotowali nauczyciele Barbara Zaroda i Mirosław Chmiel.
W innym pomieszczeniu przybliżono działalności Anny i Alfreda Krzyckich (całość przygotowała nauczycielka Joanna Wrzosek-Iglewska). Naprzeciwko wejścia ustawiono maszynę drukarską tzw. bostonkę z przełomu XIX i XX wieku, wypożyczoną ze żnińskiego muzeum.
Czasy przedwojenne i te nieco bliższe przypominała sala "Technika dawniej i dziś" - zbiory tu zgromadzone prezentowała nauczycielka Danuta Zacharko.
Wreszcie też otwarto dla przybyłych klasę, w której zgromadzono pamiątki i zdjęcia z ostatnich lat działalności placówki. - Dokładniej wszystko to, co działo się w szkole po roku 1980 - usłyszeliśmy. W tę pracę zaangażował się zespół nauczycieli w składzie: Ilona Piotrowska, Anna Ćwiklak, Renata Kasprowiak i Justyna Kuberacka. - Pomagali też rodzice - dowiedzieliśmy się.
Przypomnijmy, że szkoła od lat słynie z konkursów, w których uczniowie z całego powiatu żnińskiego muszą się wykazać wiedzą o swojej małej Ojczyźnie - Pałukach.
Przy okazji uroczystości nowy konkurs zaproponował Jakub Derech-Krzycki: Jak wyglądałby i jak funkcjonował dziś na rynku koncern wydawniczy Krzyckich, gdyby nie wybuch wojny? Pomysłodawca już przewidział nagrody pieniężne. Szczegółów na razie nie znamy. Z pewnością jednak się pojawią.
Jak zwrócono nam uwagę, cenne informacje o Słębowie, pałacu, właścicielach majątku, nauczyciele zebrali też na tablicach informacyjnych - te zawisły w szkolnym holu.
Życzenia zgromadzonym na uroczystości złożyli (co odtworzono z telebimu) Jerzy Buzek, Grzegorz Markowski, Janusz Gajos i Sławomir Zapała.
Córki Anny i Alfreda Krzyckich - Krystyna Gasztych, Liliana Nyka, Grażyna Krzycka oraz wnuk właścicieli przedwojennej, żnińskiej drukarni i wydawnictwa Jakub Derech-Krzycki otrzymali dyplomy przyjaciół szkoły oraz pamiątkowe statuetki w formie czcionki z literą A z umieszczonym w niej nazwiskiem patronów placówki.