To, że warto odwiedzać targi edukacyjne wie prawdopodobnie każdy gimnazjalista i licealista. Dlaczego? Bo to jedyna okazja, aby w jednym miejscu poznać ofertę kilkunastu lub nawet kilkudziesięciu szkół. Czasami są to uczelnie, działające w odległych miejscowościach. Innym razem szkoły, które choć mieszczą się w sąsiednim mieście, to uczniowie zupełnie nie znają ich oferty.
Pierwsze spotkanie
- Niektórzy młodzi ludzie nie orientują się co proponują im poszczególne placówki - przyznaje Janusz Tomas, dyrektor Zespołu Szkół Samochodowych w Bydgoszczy. - Są też tacy, którzy dzięki targom mogą wybrać kilka najbardziej interesujących ich szkół.
Arkadiusz Stańczyk, dyrektor Zespołu Szkół Uniwersytetu Mikołaja Kopernika, Gimnazjum i Liceum Akademickie w Toruniu, tłumaczy: - Targi to dla niektórych osób pierwsze spotkanie z uczelnią. Szczególnie gdy mieści się ona w innym mieście niż ich obecna szkoła. Nasza młodzież chętnie uczestniczy nie tylko w targach edukacyjnych, które odbywają się w Toruniu, ale i tych organizowanych na przykład w Gdańsku.
O co najczęściej pytają młodzi ludzie podczas takich imprez?
- Interesuje ich między innymi co kryje się pod nazwami niektórych kierunków studiów- mówi Arkadiusz Stańczyk. - Coraz istotniejsze jest też to, co uczelnia oferuje dodatkowo - na przykład wyjazdy na zagraniczne stypendia.
Lepiej pytać starszych
Arkadiusz Stańczyk zaznacza, że ważne jest aby na targach byli obecni studenci prezentującej się uczelni. - Mogą oni wyjaśnić przyszłym żakom jak wygląda nauka na danym kierunku, czy jest dobry dojazd do szkoły i jak zdobyć miejsce w akademiku - tłumaczy Stańczyk.
Zaś Janusz Tomas dodaje: - Warto, aby młoda osoba porozmawiała ze starszymi kolegą lub koleżanką, którzy uczą się w szkole, do której ona dopiero się wybiera. Może zapytać ich czy są zadowoleni z panujących w niej warunków - radzi Janusz Tomas.
Po zakończeniu targów lepiej nie wyrzucać otrzymanych ulotek. Mogą być na nich podane terminy w jakich w poszczególnych szkołach odbędą się drzwi otwarte. Takiej okazji, aby obejrzeć szkołę przed rozpoczęciem w niej nauki, lepiej nie przepuszczać.