https://pomorska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Szła do szkoły, na pasach wpadł w nią samochód [więcej informacji]

tik
Feralne przejście na ul. Kruszyńskiej. Tuż przy bardzo niebezpiecznym skrzyżowaniu z Puszczykową i Sowią.
Feralne przejście na ul. Kruszyńskiej. Tuż przy bardzo niebezpiecznym skrzyżowaniu z Puszczykową i Sowią. MoDO/tf
Na przejściu dla pieszych przy skrzyżowaniu ulic Kruszyńskiej z Puszczykową w Bydgoszczy w środę przed godziną 8 samochód potrącił dziewczynkę. W szoku pobiegła do szkoły, choć miała pękniętą kość! Informację otrzymaliśmy od Czytelników.
Szła do szkoły, na pasach wpadł w nią samochód [więcej informacji]
fot. MoDO / tf

(fot. fot. MoDO / tf)

Samochód opel zafira w środę przed godziną 8 potrącił na przejściu dla pieszych dziewczynkę - uczennicę pobliskiego Zespołu Szkół nr 24. Kobieta kierująca samochodem chciała odjechać, zatrzymali ją świadkowie zdarzenia - informują naszą redakcję świadkowie.

Dziewczynka wstała o własnych siłach i pobiegła do szkoły. Wezwana na miejsce karetka zabrała dziecko do szpitala. Konieczne okazało się założenie gipsu na nogę, na szczęście obyło się bez poważniejszych urazów. Szok po wypadku spowodował, że zdołała o własnych siłach dojść do szkoły. Poza pęknięciem kości jest bardzo poobijana. Incydent może też zakończyć się rysą na psychice pierwszoklasistki. Jak się dowiedzieliśmy, już mówi, że nie będzie bez opieki rodziców chodzić do szkoły.

Przeczytaj: Tuszyny. W tragicznym wypadku zginęła babcia i maleńkie dziecko

- To bardzo niebezpieczne skrzyżowanie - zaznacza w rozmowie z redakcją świadek zdarzenia. - Mieszkańcy sąsiednich domów walczą już od dłuższego czasu o postawienie "Agatki" w tym miejscu lub sygnalizacji świetlnej. Listy i prośby nic jeszcze nie dały. Czy musi ktoś tu zginąć? Nie ma miesiąca, żeby tu się coś nie wydarzyło. W pobliżu jest nie tylko szkoła, ale również dwa przedszkola. Cały czas przez ulicę wędruje wiele dzieci. Czasami zdarza się, że przy pobliskim sklepie parkują samochody dostawcze, które na dodatek zasłaniają widok. Tak było także teraz podczas interwencji policji. Duże auto zaparkowało przy drodze, bo parking przed sklepem był zajęty. Dopiero po zdecydowanych i to kilkakrotnych żądaniach policjanta odjechało w inne miejsce - opowiada pan Tomasz.

Ograniczenie prędkości jest w tym miejscu do 40 km/h. Jednak kierowcy notorycznie przekraczają tam prędkość i tym samym powodują bardzo niebezpieczne sytuacje.

Informację o zdarzeniu potwierdza policja. - Badamy tę sprawę - informuje kom. Maciej Daszkiewicz z zespołu prasowego KWP w Bydgoszczy.

Dziękujemy bardzo za sygnały i telefony od świadków. Czekamy na kolejne informacje o niebezpiecznych miejscach w całym regionie. Będziemy Państwa wspierać w walce o bezpieczeństwo na drogach.

Czytaj e-wydanie »

Komentarze 5

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

P
Piotr
Co ma do tego Pani Dyrektor? a to ma do tego, że jako rodzice zgłaszaliśmy wniosek na radzie rodziców ustnie pisemnie o poprawę bezpieczeństwa przy szkole. To jest teren przylegający do szkoły, więc gdyby chciała Pani Dyrektor przekazała by wniosek do ZDMiK lub innej kompetentnej instytucji. A niby każdy rodzic z osobna ma to uczynić? Oj chyba ktoś próbuje robić dobrą minę do złej gry. Agatka była wnioskowana już od 3 lat u Pani Dyrektor...

po tym zdarzeniu zapewne sytuacja nabierze przyspieszenia - szkoda, że Polak mądry po szkodzie
E
Elżbieta
Mieszkańcy ulicy Kruszyńskiej od dłuższego czasu walczą o progi spowalniające.Przy ulicy bezpośrednio znajduję się dwa Przedszkola i przejście do Szkoły, niestety bezskutecznie. Czy tragedia otworzy w końcu oczy urzędnikom??
A
ANNA
NIE TYLKO SZKOŁA. PRZY TEJ ULICY SĄ JESZCZE PRZEDSZKOLA - A SAMOCHODY PĘDZĄ JAK AUTOSTRADĄ..
RODZICE BOJĄ SIĘ O DZIECI ...
d
dibis
Co ma do tego pani dyrektor szkoły? To nie ona ustanawia miejsce pracy "agatki", więc dlaczego miałaby odpowiadać na pismo?
P
Piotr
Dd roku rodzice proszą Panią Dyrektor szkoły o ustawienie "przeprowadzacza" w tym bardzo niebezpiecznym miejscu. Pani Dyrektor nawet nie raczyła odpowiedzieć na pismo rodziców w tej sprawie.
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska