
Ten uroczy malec w wózku to Andrzejek, przyszły działacz społeczny, ze starszą siostrą Elżbietą
Przed pięcioma laty, podczas remontu tej świątyni, ekipy znalazły deskę z wyrytym napisem "Adamski i inni murarze" - opowiada Andrzej Adamski.
Pan Andrzej jest m.in. prezesem Społecznego Komitetu Rekonstrukcji Zachodniej Pierzei Starego Rynku im. Andrzeja Szwalbego.
- Dziadek - Jan Adamski ożenił się z Franciszką Wojtynowską z Wtelna. Babcia była panią domu. Dziadek był budowlańcem. Budował m.in. kościół we Wtelnie, a potem pw. Świętej Trójcy w Bydgoszczy. To parafia, do której należę - mówi.
Ojciec pana Andrzeja, Wacław, urodził się we Wtelnie. Potem dziadkowie wybudowali dom w Bydgoszczy przy ulicy Na Wzgórzu. - Tata był krawcem. Miał warsztat krawiecki przy ulicy Jackowskiego, w tym samym domu, w którym ja mieszkam.
Dziadkowie ze strony mamy to Katarzyna i Jan Wituccy. - Ożeniłem się z Mirosławą Hoffmann. Jej rodzice to Maria i Antoni. Hoffmannowie układają drzewo genealogiczne. Korzenie sięgają do XVII wieku. W rodzie Hoffmannów jest już około 800 osób.
Od kilkunastu lat odbywają się zjazdy rodziny Hoffmannów na ojcowiźnie w Legbądzie. W spotkaniach uczestniczy czasem 100, czasem 200, a nawet 400 osób.
- Według mnie największą postacią z naszego rodu jest Alfons Hoffmann, twórca energetyki na Pomorzu - mówi pan Andrzej. To on stworzył elektrownie wodne w Bydgoszczy i Koronowie. Na Piaskach jest ulica nazwana jego imieniem, w Koronowie także. W Toruniu jedno z rond nosi jego imię.

Kościół pw. Świętej Trójcy budował dziadek pana Andrzeja, Jan
Pan Andrzej też ma na swoim koncie zasługi. Działa w Towarzystwie Miłośników Miasta Bydgoszczy i Stowarzyszeniu Odbudowy Bydgoskiej Fontanny "Potop". Jest także przewodniczącym Społecznego Komitetu Rekonstrukcji Zachodniej Pierzei Starego Rynku im. Andrzeja Szwalbego. Ma też swoją istotną cząstkę przy powstaniu pomnika Kazimierza Wielkiego.
Pochodzi z bardzo katolickiej rodziny. - Spotkałem się między innymi z kardynałem Stefanem Wyszyńskim, biskupem Karolem Wojtyłą, zanim został papieżem. Cenię ojca Tadeusza Rydzyka i Jana Górę. Udzielam się w parafii pod wezwaniem Świętej Trójcy. Kiedyś znalazłem stare wydania parafialne "Tygodnika Kościelnego" z lat 1929-1931. Jestem w redakcji "Miesięcznika Kościelnego" tejże parafii. Działałem w Ośrodku Duszpasterstwa Akademickiego. Przez 10 lat prowadziłem Klub Książki i Prasy Katolickiej przy parafii.
Adamski był radnym Rady Miasta. Z jego inicjatywy jedna z ulic nosi nazwę 19 Marca 1981 roku (na pamiątkę wydarzeń w sali Wojewódzkiej Rady Narodowej, po których pobito działaczy "Solidarności"). -Ważne są dla mnie ideały "Solidarności" - podkreśla pan Andrzej.
Trzydzieści lat przepracował w "Romecie". Miał też czas na inne zajęcia. - Współtworzyłem gazetę "Nasze osiedle" na Okolu. To dzięki jego staraniom Wyższa Szkoła Gospodarki ma za patronkę świętą Jadwigę Królową. Patronka w 1397 r. otrzymała od papieża Bonifacego IX zgodę na otwarcie Wydziału Teologicznego na uniwersytecie w Krakowie. Poprzez swój zapis w testamencie królowa przyczyniła się do odnowienia tegoż uniwersytetu, zwanego odtąd Jagiellońskim.
Pan Andrzej ma żonę Mirosławę i dwie córki - Agnieszkę i Emilię.