https://pomorska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Tajemnicze śmierci w szpitalu w Świeciu. Z wyjaśnieniem nikt się nie spieszy

(aga)
sxc.hu
Pół roku nie wystarczyło na sprawdzenie okoliczności dwóch kontrowersyjnych zgonów w szpitalu psychiatrycznym.

pomorska.pl/swiecie

Więcej informacji ze Świecia znajdziesz na stronie www.pomorska.pl/swiecie

W sierpniu Błażej Sędzikowski z Chełmży, świadek śmierci Jacka Frankowskiego z Gniewkowa, zrelacjonował "Pomorskiej" przebieg jego agonii. Według niego przyczynił się do niej personel Wojewódzkiego Szpitala dla Nerwowo i Psychicznie Chorych w Świeciu. Przez kilkanaście godzin nie zajmowali się konającym pacjentem - mimo błagań Sędzikowskiego, który leżał na łóżku obok.
Jeszcze w sierpniu syn zmarłego złożył sprawę w Prokuraturze Rejonowej w Świeciu. Dołączyła do niego żona mężczyzny, który zmarł w tym szpitalu w podobnych okolicznościach, ale miesiąc wcześniej.
W obu przypadkach przyczyną był udar mózgu, a pacjentów leczono na zespół odstawienia alkoholowego. Podobnie jak udar, objawia się on majakami i zaburzeniem koordynacji ruchów.

Może biegli psychiatrzy nie będą potrzebni
Prokuratura przesłuchała Sę-dzikowskiego i rodziny zmarłych. Śledczy zatrzymali się na etapie wyjaśnień, których oczekują od szpitali w Chełmnie i Inowrocławiu, gdzie pacjenci trafili najpierw. -Potem zapadną decyzje, czy w ogóle będą nam potrzebni biegli w dziedzinie psychiatrii - dodaje Jan Bednarek, rzecznik prasowy Prokuratury Okręgowej w Bydgoszczy.

Niewykluczone, że sprawa zmieni obrót i zarzuty będą wymierzone w lekarzy, którzy skierowali mężczyzn do szpitala psychiatrycznego, podczas gdy powinni ich leczyć na udar mózgu.
Dziwi to prof. Aleksandra Ara-szkiewicza, wojewódzkiego konsultanta w dziedzinie psychiatrii.

Pytanie, jak leczyli ?
- Lekarz musi wysłać majaczącego pacjenta na leczenie psychiatryczne, bo to zaburzenie świadomości zagrażające życiu.Chociaż uruchamia je stan psychiczny, może ono skutkować poważnymi zmianami, np. w układzie krążenia - podkreśla prof. Araszkiewicz.
Kontrolę w szpitalu psychiatrycznym w Świeciu wszczął on na życzenie wojewody. - Dotychczasowe tłumaczenie dyrekcji szpitala nie zadowala mnie, bo ogranicza się do informacji, że w trakcie leczenia doszło do nagłego załamania stanu somatycznego pacjentów. Czekam jeszcze na wyjaśnienia, czy leczenie obu panów było przeprowadzone prawidłowo. Dokumentacji w tej sprawie spodziewam się na początku przyszłego roku.
Do sprawy wrócimy.

Komentarze 4

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

o
obserwator
Jeżeli jest tak źle, to tylko jedno wyjście. Zamykamy szpital, żeby bardziej nie szkodzić. Teraz nie leczycie, dbacie tylko o wypłatę
Jak pracowałem w firmie, gdzie odpowiadałem za jakiś odcinek, a nie mogłem w pełni tego robić, bo kryzys, budżet obcięty itd, to się zwolniłem.
A pracownicy szpitala jak łajzy. Głównie chodzi o wyższe zarobki, a tak przy okazji niech dadzą więcej na działalność szpitala.
Poczytajcie co piszą na różnych ( naprawdę duże zestawienie, z różnych stron internetowych) na swieciak.pl dział "znalezione przez google"
O
Origami
Pan Błażej, jak każdy alkoholik szuka sensacji.

A ty jak każdy idiota bełkoczesz bez składu. Chłopak ma dobre serce i na pewno olbrzymie problemy ze sobą, ale widać, że się przejął. Takich ludzi potrzeba więcej, a takich jak ty - niestety - jak najmniej. Chyba pozazdrościłeś panu Błażejowi, że mógł zrobić coś sensownego, w przeciwieństwie do ciebie.
G
Gość
Wszędzie tak leczą na chybił-trafił. Zaaplikowano dziecku ciężki antybiotyk bo podejrzewano świńską grypę , po badaniach okazało się , że to angina ! Czy angina jest tak trudna w rozpoznaniu ?I kto tu panikuje ?
w
wicho
Pan Błażej, jak każdy alkoholik szuka sensacji. Skoloryzował całe wydarzenie i doprawił dreszczykiem...Polacy rządni sensacji to łykają a ludzie chorzy przez takie artykuły uchylają się od leczenia, bo po prostu się boją...Faktem jest, ze w szpitalach źle się dzieje. Zbyt mało personelu, sałabo wynagradzany personel, wypalony, często mobbingowany , sfrustrowany nie daje rady w sytuacjach trudnych...To oczywiście nie tłumaczy zaniedbań, o ile takie miały miejsce. Ale nie każda nagła smierc jest spowodowana zaniedbaniem...Faktem jest, że w szpitalu psychiatrycznym potrzebna jest kontrola i to nie tylko jednego oddziału....Straszne jest to, w jakich warunkach leczeni sa ludzie chorzy psychicznie, depresyjni, z myslami samobójczymi...Na porządku dziennym jest to, że z nadmiaru pacjentów kladzie sie chorych na korytarzach na podłodze (na materacach), gdzie leża często przez kilka dni...zero intymności...Chory lezy na podłodze przy drzwiach, wchodza odwiedzający, obcy ludzie, przedstawiciele firm farmaceutycznych i wiele innych ludzi a taki człowiek często bez piżamy leży wystwaiony na pokaz...Tym trzeba się zając....
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska